Cmentarz w lesie turczyńskim? Mieszkańcy nie odpuszczają. Walczą i zbierają podpisy
Mieszkańcy Białegostoku, Klepacz i Turczyna mówią jednym głosem: Wycinka lasu nie wchodzi w grę.
Chodzi o las turczyński, którzy przylega do białostockiego osiedla Nowe Miasto. Kuria metropolitarna widziałaby tu kompleks cmentarny na potrzeby kilku okolicznych parafii.
- Jest to spowodowane koniecznością zabezpieczenia terenu na przyszłość, w związku z powoli zapełniającymi się miejscami pochówku na terenie miasta - mówi rzecznik kurii ks. Andrzej Dębski.
Chociaż teren należy do Lasów Państwowych to leży w granicach gminy Choroszcz. Sprawa trafiła więc pod obrady tamtejszej rady miasta. Ta zgodziła się, by gminni urbaniści przystąpili do sporządzenia zmiany planu miejscowego. Tak by był on zgodny ze studium zagospodarowania. A przewiduje ono, że część 64-hektarowego lasu może być cmentarzem.
- Nie zgadzamy się na to. Musimy czymś oddychać! - mówi Małgorzata Grabowska-Snarska , prezes Stowarzyszenia Okolica.
Wspomina, że 10 lat temu mieszkańcy przyczynili się do tego, że gmina Białystok odstąpiła od pomysłu stworzenia tu cmentarza komunalnego.
- Wykazaliśmy, że lepszym miejscem będą Karakule z czym zgodził się minister ochrony środowiska i Regionalna Dyrekcja Lasów Państowych.
Jak będzie tym razem? - Na razie nie wpłynął w tej sprawie żaden wniosek - mówi Jarosław Krawczyk, rzecznik RDLP.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień