Dania na wigilijnym stole smakują tradycją i miłością [PRZEPISY]

Czytaj dalej
Fot. 123RF
Katarzyna Sklepik

Dania na wigilijnym stole smakują tradycją i miłością [PRZEPISY]

Katarzyna Sklepik

Na wielkopolskich stołach od stuleci królowały grzyby i kasze. Później do menu dołączyły ryby i potrawy z nich. Czerwony barszcz z uszkami przybył do nas niedawno

Zwykłemi potrawami corocznie przynajmniej w liczbie 9, w stanie wyższym używane-mi są: zupa migdałowa, kluseczki z sosem, karp na szaro, szczupak z szafranem, andróty z makiem albo kluski z miodem i makiem, suszone gruszki i śliwki gotowane, grzybki na sucho na oleju smażone, groch biały i karaski w oleju tretowane (smażone) z kapustą. Lud wiejski kontentuje się „siemieniu-chą”, to jest zupą z siemienia konopnego, kaszą jaglaną, kapustą z grzybkami, grzybami w oleju smażonemi i kluskami z makiem - pisał o XIX-wiecznej wielkopolskiej wigilii wybitny polski etnograf Oskar Kolberg.

I dodawał: - Kolacyją się je, jak gwiazda na niebie się pokaże. Dają na stół dziewięć potraw. Są niemi: polewka z maku, groch polny kraszony olejem, kapusta kraszona olejem, grzyby suszone z olejem, śledź czasem smażony w oleju, kluski z jagłami, kluski słodkie z makiem, gruszki suszone i jabłka. Bogatsi nadto jedzą ryby.

Dzisiejsza poznańska wieczerza wigilijna - choć sięga do regionalnych potraw - trochę się zmieniła. W największym stopniu to skutek powojennych migracji ludności. Tak na niektóre wielkopolskie stoły trafiła kutia, potrawa z pszenicy i miodu. Choć jest jedną z najstarszych wigilijnych potraw, wcześniej była jadana na wschodnich rubieżach kraju. Do dziś toczy walkę o prym na stole z wielkopolskimi makiełkami.

Karp, bez którego większość z nas nie wyobraża sobie Wigilii, na świątecznym stole regularnie zaczął pojawiać się dopiero po II wojnie światowej. Jeśli mowa o rybach, nie sposób nie wspomnieć o świątecznym śledziu. Sałatka śledziowa z cebulą i jabłkiem, śledź w śmietanie, w oleju, marynowany - pod każdą postacią ceniony na naszym wigilijnym stole.

Najbardziej popularny na wielkopolskim stole jest makowiec - z ciasta drożdżowego i masy makowej. Według ludowych wierzeń, mak miał zapewnić szczęście, a „dziewczyny tarły mak na Wigilię, aby rychło wyjść za mąż”. Nie sposób przy Wigilii nie wspomnieć o piernikach - dawniej symbolu dobrobytu i wysokiego statusu społecznego.

Dziś gospodynie znów coraz częściej sięgają po tradycyjne przepisy i decydują się nie tylko na samodzielne przyrządzanie ryb czy zupy, ale i pieczenie pierników, a nade wszystko makowca. To drożdżowe ciasto, z makowym nadzieniem wymaga czasu i cierpliwości. Nawet jeśli kupi się gotową masę makową, nie przyspieszy się procesu garowania ciasta, nadal też trzeba chronić je przed przeciągami.

Doświadczone gospodynie mają swoje triki pozwalające uformować makowce w zgrabne roladki lub te pozwalające zapobiec pękaniu rosnących wypieków. Warto popytać, zapisać, zastosować. Makowce przygotowywane w pośpiechu i nerwowej atmosferze nie udają się. Ale wypiekane w jednej kuchni wspólnie z przyjaciółką, to okazja do chwili wytchnienia i kontemplacji w przedświątecznej gonitwie.

Dania na wigilijnym stole smakują tradycją i miłością [PRZEPISY]
Dania na wigilijnym stole smakują tradycją i miłością [PRZEPISY]
Katarzyna Sklepik

Przeżyłam dwunastu ministrów edukacji, na kolejnych reformach oświaty zjadłam zęby. Przedszkola, szkoły podstawowe, szkoły średnie, szkolnictwo zawodowe i uczelnie nie mają przede mną żadnych tajemnic. Sama jestem wyedukowana bardzo gruntownie, bo co roku na nowo zdaję maturę, o pozostałych egzaminach już nie wspominając. Od kilkunastu lat, przygotowuję - wspólnie z poznańskimi nauczycielami - testy powtórkowe dla uczniów. A podczas egzaminów dbam o to, by mogli szybko sprawdzić czy egzamin ósmoklasisty i matura poszły im dobrze. Znam problemy nauczycieli, rozumiem kłopoty uczniów. Polskie kino nie ma przede mną tajemnic, podobnie jak historia. Lubię gotować, więc tematy kulinarne i zdrowotne są mi bliskie. Dla dobrego kryminału jestem w stanie zarwać noc, a dla Lecha Poznań zedrzeć gardło. Na co dzień towarzyszy mi czarna kawa. Jeśli dodatkiem do niej będzie wolna chwila, muzyka Czesława Niemena, szczypta poezji i czekolada nadziewana marcepanem, wiem, że to jest dobry dzień.


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.