Depresja to nie tylko zimowa chandra. Ta choroba może dotknąć każdego

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Agata Sawczenko

Depresja to nie tylko zimowa chandra. Ta choroba może dotknąć każdego

Agata Sawczenko

Lek przeciwdepresyjny nie zmienia osobowości człowieka. Zmienia jego nastrój i napęd – z patologicznie obniżonego na wyrównany, normalny - mówi psychiatra Wiesław Rutkiewicz, kierownik oddziału ogólnopsychiatrycznego VI, zastępcą dyrektora ds. lecznictwa szpitala psychiatrycznego w Choroszczy. Z lekarzem rozmawiamy z okazji Ogólnoświatowego Dnia Walki z Depresją, który przypada 23 lutego.

Jesienna chandra, zimowy brak słońca – tym zwykle, o tej porze roku, tłumaczymy sobie zwykle spadek nastroju. Ale to nie zawsze o to chodzi. Depresja nie zawsze zależy od pory roku, od pogody.
Nie zależy. Aczkolwiek istnieje forma depresji – zwana depresją sezonową, która w ciemniejszej porze roku pojawia się u niektórych osób i wówczas rozwijają one w pełni wyrażony obraz kliniczny epizodu depresyjnego. Ta forma depresji zazwyczaj przebiega z podwyższoną sennością, ze zwiększonym apetytem na słodkie, z przybieraniem na wadze... Więc to nie jest tak, że pora roku nie ma wpływu na depresję. Ma wpływ, ale nie dotyczy to wszystkich ludzi.

W przypadku takiej depresji sezonowej warto od razu szukać pomocy u lekarza? Czy jest szansa, że poradzimy sobie z nią sami?
Wszystko zależy od nasilenia objawów depresyjnych. Jeśli jest to depresja o nasileniu łagodnym – a wyróżniamy trzy poziomy nasilenia depresyjnego: łagodny, umiarkowany i ciężki – to ludzie zwykle sobie z nią radzą. Jednak skorzystanie z pomocy medycznej byłoby jak najbardziej zasadne, bo trwanie w epizodzie depresyjnym z jednej strony utrwala skłonność do przeżywania depresyjnego, z drugiej – psuje jakość życia. Tak więc niezależnie od poziomu nasilenia depresji, należałoby się zgłaszać do lekarza.

Czy to prawda, że ludzie, którzy cierpią na depresję, nie potrafią być szczęśliwi, żyć pełnią życia, cieszyć się całym sercem z tego, co się przytrafiło?
To jest taki objaw depresji, który nazywamy anhedonią. Rzeczywiście depresyjne osoby czy osoby przeżywające epizod depresji nie są zdolne do przeżywania uczuć pozytywnych.

Proszę więc nam wytłumaczyć: co to jest depresja?
Terminem depresja określa się stan psychiczny, w którym człowiek ma obniżony nastrój, zaniżoną samoocenę, negatywną ocenę własnej przeszłości, własnych perspektyw. Tak można powiedzieć najbardziej potocznie, ponieważ pod tym potocznym określeniem „depresja” kryją się zarówno epizody depresyjne w przebiegu choroby afektywnej jednobiegunowej, epizody depresyjne w przebiegu choroby dwubiegunowej, depresje organiczne – czyli depresje wynikające z uszkodzeń mózgu, depresyjne reakcje na sytuacje życiowe i wiele innych stanów, w których mogą pojawiać się objawy obniżonego nastroju. Fachowy termin depresja oznacza epizod depresyjny i odnosi się w zasadzie do pojedynczego epizodu depresyjnego bądź epizodu depresyjnego w chorobie jednobiegunowej – czyli nawracającej depresji i w chorobie dwubiegunowej, gdzie między epizodami depresyjnymi zdarzają się epizody podwyższonego nastroju.

Skąd się nam bierze ta depresja?
Pytanie o etiologię czyli przyczyny zaburzeń nastroju, zaburzeń depresyjnych to pytanie generalnie o etiologię wszelkich zaburzeń psychicznych. Przyczyny są w biologii – przez co należy rozumieć genetykę, ale i szkodliwości oddziałujące na mózg, np. szkodliwości środowiskowe, toksyczne czy urazowe. To także sytuacje życiowe i wyuczona bezradność. Tych czynników jest wiele. U pojedynczej osoby, u której rozpoznajemy objawy depresyjne, możemy wyróżnić czynniki dominujące, ale dostrzec także inne. Etiologia jest zawsze złożona i nie da się uprościć, że depresja to jest zaburzenie przewodnictwa serotoninowego w mózgu, jak czasem próbuje się to określać.

Ostatnio wiele się zrzuca na pandemię. Czy faktycznie miała ona wpływ również na to, że więcej osób cierpi na depresję?
Wydaje się, że tak jest. Ja nie znam odpowiednich danych, więc nie potrafię dokładnie określić, jak to wygląda w statystyce. Natomiast można odnieść wrażenie, że osób z problemem obniżonego nastroju jest więcej.

Dlaczego pandemia tak wpłynęła na ludzi? Baliśmy się samotności? Baliśmy się choroby? Zamknięcia?
Sugestia zawarta w tym pytaniu wskazuje na postrzeganie czynników środowiskowo-reaktywnych, środowiskowo-społecznych jako przyczyny depresji. A to jest tylko jeszcze jeden z czynników. Więc jeśli jeden z czynników przyczyniających się do depresji występuje w większym niż przeciętnie nasileniu, to należy rozumieć, że i depresja będzie częstsza. Trzeba pamiętać, że pandemia to nie tylko ograniczenia pandemiczne, które przecież dotknęły wszystkich, ale też w przypadku znacznej części osób przechorowanie COVID-u. Przechorowanie COVID-u może pozostawiać ślady w mózgu. Stąd – nagłośniona w mediach “mgła mózgowa”, ewidentny dowód na to, że w mózgu coś się dzieje.

W jaki sposób lekarz psychiatra może pomóc pacjentowi z depresją?
Zależnie od rozpoznanej przez nas głównej przyczyny epizodu depresyjnego większy nacisk kładziemy bądź na leczenie farmakologiczne – jeśli dopatrujemy się dominacji czynników biologicznych, bądź też na leczenie psychoterapeutyczne, gdy rozpoznajemy większy udział czynników relacyjnych, psychologicznych. Jedna i druga metoda postępowania: i leczenie farmakologiczne, i psychoterapeutyczne mają tu zastosowanie. W przypadku oporności na leczenie farmakologiczne możliwe jest także dodanie fototerapii – zwłaszcza w depresjach sezonowych bywa ona skuteczna, bądź też wsparcie leczenia farmakologicznego magnetyczną stymulacją mózgu lub w bardzo ciężkich przypadkach leczeniem elektrowstrząsowym.

W jaki sposób działają leki? Jedni się ich boją. Inni uzależniają.
Leki przeciwdepresyjne nie uzależniają. Tu należałoby ten mit obalić od razu. Uzależniają natomiast leki uspokajająco-nasenne. W przebiegu depresji bardzo często pacjent cierpi na dotkliwą bezsenność, osoby z depresją często używają – bądź nadużywają – leków nasennych. Bywa, że się od uzależniają.

To jak działają te leki przeciwdepresyjne?
W taki sposób zmieniają funkcjonowanie mózgu, że po okresie dwóch do sześciu tygodni stosowania leku przeciwdepresyjnego w odpowiedniej dawce normalizuje się napęd psychoruchowy, normalizuje się nastrój, poprawia się jakość snu, redukuje się lęk.

I pozostajemy sobą? Bo ludzie boją się czasem, że leki przeciwdepresyjne zmienią ich osobowość.
Oczywiście, że pozostajemy sobą. Lek przeciwdepresyjny nie zmienia osobowości człowieka. Zmienia jego nastrój i napęd – z patologicznie obniżonego na wyrównany, normalny. Owszem, zdarzają się nieliczne osoby, należące do spektrum zaburzeń dwubiegunowych, które na lek przeciwdepresyjny mogą zareagować objawami przeciwstawnymi do objawów depresji, czyli wzmożonym napędem i nastrojem, gadatliwością, bezsennością, bez uczucia zmęczenia. Jest to stan patologiczny – dlatego leczenie przeciwdepresyjne należy wdrażać tam, gdzie jest to bezpieczne i dlatego potrzebne jest badanie lekarskie – nie można ot tak sobie pójść do apteki, kupić lek i go stosować. I to dlatego w trakcie leczenia przeciwdepresyjnego potrzebna jest kontrola lekarska, by w tych nielicznych przypadkach, gdzie lek może spowodować problem w porę zareagować.

Samo leczenie farmakologiczne może wystarczyć? Jeśli ktoś nie chce psychoterapii, to może z niej zrezygnować?
To nie tak. Jeśli ktoś nie chce leczenia farmakologicznego, może go nie zaczynać. Jeśli ktoś nie chce psychoterapii, może jej nie podejmować. Jeśli ktoś zacznie i zdecyduje, że przerywa – może to zrobić. Ludzie mają wolność, nie ma przymusu. Ale w niektórych przypadkach bez leczenia farmakologicznego psychoterapia raczej nie pomoże. W innych bez psychoterapii efekt leczenia nie będzie zadowalający. Bo jak wspominałem wcześniej są przypadki, gdzie przyczyną depresji jest organiczne uszkodzenie mózgu lub choroba afektywna. Tu pierwszoplanow są leki. Natomiast psychoterapia pomaga zdecydowanie tam, gdzie wśród przyczyn depresji dominują nieprawidłowości w relacjach, urazy psychiczne lub cechy wyuczonej bezradności.

Agata Sawczenko

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.