Tomasz Mikulicz

Do 100 km na godzinę na obwodówce? Prezydent jest przeciw

Do 100 km na godzinę na obwodówce? Prezydent jest przeciw
Tomasz Mikulicz

Zwiększenie dopuszczalnej prędkości byłoby wg władz niebezpieczne. A taksówkarz komentuje, że dać Polakowi ograniczenie do 100 km/h to pojedzie 130 km/h.

Jest to droga w przeważającej mierze bezkolizyjna. I tak kierowcy jeżdżą tu szybciej niż jest dopuszczalne. Nie dochodzi tu do ponadnormatywnej liczby wypadków.

Takimi argumentami chce przekonać władze miasta radny Koalicji Obywatelskiej Marcin Moskwa, by zwiększyć dopuszczalną prędkość na trasie generalskiej. Dziś można tam jechać maksymalnie 70 km/h. Radny chce zwiększyć do 100.

Pozostało jeszcze 84% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

misiekle

Codziennie jeżdżę do i z pracy sporym kawałkiem starej Trasy Generalskiej (Andersa + kawałek Maczka) i faktycznie jadąc przepisowo około 75 km/h (na liczniku samochodowym, a wiadomo, że on zawsze zawyża o około 4 - 5 km/h) od zawsze tylko kilka razy w miesiącu ktoś jedzie grzecznie za mną nie wyprzedzając mnie. Reszta jedzie szybciej, znacznie szybciej, ostatnio nawet kilka razy wyprzedziła mnie policja nie na sygnale. Nie zgodzę się w związku z tym z bezpiecznym podniesieniem dopuszczalnej szybkości do aż 100 km/h, ewentualnie do 80, ale to jednak niewiele by zmieniło, poprawiło. Jestem pewien, że zagrożenie wypadkami znacznie by wzrosło, ponieważ "co chwila" są zjazdy i wjazdy, tak zwane "łącznice" poprzecznych ulic przebiegających pod Trasą, a dodatkowo, jak napisano w artykule oraz wynika z moich wieloletnich obserwacji - kierowcy NIGDY nie jadą przepisowo i ZAWSZE szybciej, czasami znacznie szybciej. Jest niestety także wielu kierowców "wcinających się" z tych łącznic na siłę z szybkością znacznie mniejszą niż normalna przelotowa, co powoduje konieczność zwalniania, czasami nawet bardzo gwałtownego, co już powoduje spore zagrożenie. Wielokrotnie byłem także świadkiem zjeżdżania z trasy głównej na łącznicę w ostatniej chwili, często jeszcze dodatkowo ze środkowego pasa (głównie przy Wasilkowskiej, przed mini-tunelem koło Tesco), już przez linię ciągłą, przez co także musiałem gwałtownie hamować, żeby nie otrzeć się o niego. A jak szybkość przelotowa byłaby jeszcze wyższa, to i zagrożenie wzrosłoby zdecydowanie jeszcze bardziej. Gdyby nasi kierowcy jeździli przepisowo, to być może miałoby to sens i nie zwiększyłoby znacznie niebezpieczeństwa, ale jeżeli najczęściej stosują zasadę "Daj kurze grzędę, a ja wyżej siędę", to czarno widzę taką zmianę, która zdaje mi się, że więcej pogorszy, niż polepszy.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.