Farsa za 800 zł. Komentarz Tomasza Mikulicza dotyczący egzaminów dla taksówkarzy

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Tomasz Mikulicz

Farsa za 800 zł. Komentarz Tomasza Mikulicza dotyczący egzaminów dla taksówkarzy

Tomasz Mikulicz

Gdy człowiek nie znajduje logicznego wyjaśnienia jakiejś kwestii - wietrzy spiski. Bo trudno logicznie wyjaśnić po co ktoś, kto jeździ na taksówce od 15 lat miałby zdawać egzamin z topografii miasta. A taki wymóg w naszym mieście obowiązuje.

Mało tego, taksówkarze muszą płacić za taką farsę 800 zł. Z czego 600 zł trafia do firm szkoleniowych, a 200 zł do powoływanej przez prezydenta komisji. Złożonej - z jednym wyjątkiem - z urzędników.

Taksówkarze wietrzą więc spisek, że to właśnie dlatego urzędowi nie zależy na tym, by zwolnić z opłat tych, którzy chcą jedynie przedłużyć licencje. Jakkolwiek brzmiałoby to absurdalnie widzimy tu, że brak logiki tłumaczy się spiskiem. Jako głównych hamulcowych taksówkarze przedstawiają radnych PiS. Pozostając w konwencji spisków: jaki oni mają w tym interes?

Cały artykuł, którego dotyczy komentarz, przeczytasz tutaj: Bunt taksówkarzy. Nie chcą płacić 800 zł za egzaminy

Tomasz Mikulicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.