Andrzej Lechowski

Gomułka Blues. To dopiero był jazz

„Błazeństwa” Teddy Cottona w hali Jagiellonii w styczniu 1957 r. Fot. z Gazeta Białostocka Fot. Archiwum „Błazeństwa” Teddy Cottona w hali Jagiellonii w styczniu 1957 r. Fot. z Gazeta Białostocka
Andrzej Lechowski

1957 rok białostoczanie zaczęli jazzowo. Już w styczniu zjawił się nad Białką zaangażowany przez Estradę czarnoskóry trębacz Teddy Cotton. Hala Jagiellonii przeżyła istne oblężenie.

Powracam poniekąd do konkursu na Miss Białegostoku. Nie będę jednak opisywał poszczególnych piękności, które w 1957 roku stanęły w szranki. W trakcie imprezy bowiem wydarzyło się coś, co stanowiło istotną zmianę w kulturze. Oficjalnie pochwalono zakazany dotychczas jazz. Jazz w Białymstoku reklamowany przez partyjną Gazetę Białostocką - sensacja! Jeszcze nie tak dawno systemowo zwalczano ten rodzaj muzyki, a jej miłośników przepędzano gdzie popadnie.

Pozostało jeszcze 91% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Andrzej Lechowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.