Gosia Kijak: Jak reformować polską szkołę

Czytaj dalej
Rozmawiała Agata Sawczenko

Gosia Kijak: Jak reformować polską szkołę

Rozmawiała Agata Sawczenko

Nie podcinajmy dzieciom skrzydeł. Pozwól im na indywidualność – mówi Gosia Kijak, współorganizatorka konferencji Szkoła od Nowa.

Wszyscy ostatnio chcą zmieniać polską szkołę...

Gosia Kijak: Bo współczesna szkoła przestaje odpowiadać współczesnym potrzebom. I szefowie firm, i ludzie z korporacji, ale też my, przeciętni rodzice i całe społeczności zauważamy, że już nie potrzeba nam człowieka wychowanego tak trochę jak maszynka, który wykonuje pewne określone czynności. Bo właśnie tego się uczymy się w szkole - żeby w określnych interwałach czasu, np. lekcjach, wykonywać określone czynności w określony sposób. My dzisiaj widzimy, że dużo bardziej potrzebna jest naszym dzieciom - i w ogóle w świecie - kreatywność, własna inicjatywa, poszukiwanie różnych nowych wyzwań i reagowanie n a rzeczy, które się dzieją.

Rząd już zmienia szkołę...

Szczerze powiem, że do końca nie znam powodów tych zmian. Wydaje mi się, że ta reforma budzi bunt, ponieważ nie została skonsultowana z rodzicami i nauczycielami. Poza tym jest wprowadzana dość szybko i odgórnie. A ludzie chcą mieć udział w tym, co się dzieje dookoła nich.

Jesteś mamą. O jakiej szkole marzysz dla swoich dzieci?

Marzę dla nich o szkole, w której będą mogły realizować swoje pomysły. Że nie będą wkładane tylko w szufladki, a wręcz w linijki szkolnych zeszytów. Że jeżeli literki będą wystawać poza linijki - mówię to trochę w przenośni, to nie będzie to krytykowane i ucinane, tylko nauczyciele będą indywidualnie podchodzić do każdego dziecka, będą widzieć, co i w jakim momencie jest im potrzebne. Że dzieci będą mogły rozwijać się w sposób nieszablonowy i nie według jakiegoś przyjętego standardu. Uważam też, że to nauczanie powinno być dużo bardziej zintegrowane. Bo nauczyliśmy się tych haseł: polski, matematyki i tak dalej. A tak naprawdę wiele z tych rzeczy można łączyć i uczyć razem. Niekoniecznie musi być to podzielone na odrębne przedmioty. Dzieciom po pierwsze wszystko łatwiej wchodzi do głowy, gdy uczą się poprzez zabawę, nie uczą się poprzez wykonywanie konkretnych zadań. No a po drugie - łatwiej jest im, kiedy nie podcina im się skrzydeł, kiedy nie przesuwa ich się w równe linijki, kiedy pozwala im się na indywidualność, dostrzega to, że każde z nich jest inne, kreatywne.

Masz już plan, jak wykorzystać te swoje pomysły w praktyce?

Ja wierzę, że to możliwe. I wiem, że coraz więcej rodziców w to wierzy. Nawet w Białymstoku są rodzice, którzy tę edukację widzą trochę inaczej, którym nie do końca odpowiada to, co się dzieje w polskiej szkole. Ja też nie twierdzę, że polska szkoła nie może odpowiedzieć na te potrzeby, o których mówię. Ale sama szkoła publiczna moim zdaniem też wymaga wielu zmian. Wymaga osób, które spojrzą na to z boku, albo wręcz z perspektywy kosmicznej. I zadadzą sobie pytanie, jak byśmy chcieli, żeby naprawdę nasze dzieci się uczyły i jakimi ludźmi były w przyszłości. Ale i też jak zrobić, żeby nasze dzieci były szczęśliwe już teraz. Bo bywa, że w drugiej klasie podstawówki mówią, że nie chcą chodzić do szkoły, nie chcą się uczyć. Jak to możliwe, że ośmiolatek, który ma naturalną potrzebę poznawania świata, mówi, że nie chce iść do szkoły?! To znaczy, że coś mu zostało zaserwowane inaczej niż jego naturalny sposób przyswajania.

A co konkretnie robisz, żeby stworzyć takie warunki swoim dzieciom?

Ja z moimi koleżankami: Magdą Polak, Adą Naruk, Kasią Redutą zakładamy szkołę niepubliczną Mozaika, która ma funkcjonować od września tego roku. To będzie szkoła, gdzie dzieci będą mogły pozwać świat według siebie.

Szkoła ma być od września. Teraz, już w sobotę, rusza wasza konferencja „Szkoła od nowa”.

Niektóre z osób, które zaprosiłyśmy na konferencję, usłyszę pierwszy raz. Więc my robimy ją bardzo mocno dla siebie - żeby posłuchać o tych trendach w szkolnictwie, o których czytamy i też mieć pretekst, żeby ściągnąć tu ludzi, z którymi możemy porozmawiać. A skoro już będziemy rozmawiać z nimi my, to dlaczego nie mieliby tego usłyszeć także inni? My mamy chęć, żeby szerzyć tę naszą ideę. Nie chcemy, żeby to było tylko dla naszych dzieci. Ale żeby kształtować takie społeczeństwo. I ta konferencja jest po to, żebyśmy wszyscy razem mogli usłyszeć o nowych możliwościach i innym podejściu do uczenia.

Jakie to będzie podejście? Kogo zaprosiłyście na konferencję?

Najpierw posłuchamy trochę o mózgu i sposobie uczenia się i neuronauce, neurodydaktyce. Później chcemy powiedzieć o zmianach w dzisiejszej szkole i narzędziach, które można w niej wykorzystać. Bardzo ważnym punktem będzie też rozmowa o tym, jak powinien wyglądać człowiek w społeczeństwie przyszłości. Te wszystkie spotkania będą w Parku Naukowo-Technologicznym w sobotę. Z kolei w niedzielę w Galerii Arsenał opowiemy o szkołach, które pracują w nieszablonowy sposób, które zmieniły swoje podejście do uczniów.

Kto może przyjść?

Wszyscy zainteresowani zmianą w edukacji. Trzeba się tylko wcześniej zarejestrować.

Rozmawiała Agata Sawczenko

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.