Jak nie dać się zniszczyć koronawirusem, czyli zdalne i realne wyzwania w naszych czterech ścianach i na ulicach

Czytaj dalej
Jacek Pająk

Jak nie dać się zniszczyć koronawirusem, czyli zdalne i realne wyzwania w naszych czterech ścianach i na ulicach

Jacek Pająk

Stoimy od siebie zgodnie co kilka metrów, ale do siebie znacznie bliżej. Niektórzy zakładają maski, inni chustki lub kominiarki. Jesteśmy wobec siebie mniej agresywni. Na razie powstaje nowa solidarność wśród Polaków. Oby na dłużej, a nie tylko w czasach kolejnego kryzysu, czyli koronaepidemii.

Niektórzy już szacują, ile może być rozwodów, kiedy podczas zdalnej „koronapracy” małżonkowie, spełniający się dotąd zawodowo poza domem, nagle muszą przebywać ze sobą i dziećmi 24 godziny na dobę.

Ale są i tacy, którzy wieszczą, że śmiertelny wirus... spowoduje wkrótce przyrost naturalny. No bo co tu mają robić z nudów skazani na siebie w czterech ścianach pracoholicy, ale i ci mniej uzależnieni od wykonywania etatowych obowiązków też.

Jedno i drugie podejście do skutków pandemii to, oczywiście, jakieś szaleństwo.

Ale przyznać trzeba, że w takich trudnych chwilach wychodzą z nas zachowania, których nawet sami się nie spodziewaliśmy. Przyzwyczajenie to druga natura człowieka, a mikrob z Chin wywrócił to do góry nogami.

Mimo wszystko spróbujmy być normalni, czyli dajmy się zwariować, ale pozytywnie...

Jacek Pająk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.