Jaświły. Dzieci nie czują się bezpiecznie, a dorośli są bezradni

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Julia Szypulska

Jaświły. Dzieci nie czują się bezpiecznie, a dorośli są bezradni

Julia Szypulska

Szkoła nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa naszym dzieciom. Nie jest normalne, że jednemu chłopcu wszystko uchodzi na sucho - oburzają się Agnieszka i Krzysztof Kotuk z Mikicina w gm. Jaświły. Dyrekcja szkoły zaprzecza.

Pani Agnieszce trudno mówić o sprawie spokojnie. - Codziennie piszę do córki sms-y czy wszystko jest w porządku. I denerwuję się dopóki nie dostanę odpowiedzi - płacze.

Problemy zaczęły się na przełomie września i października. Najpierw ofiarą agresji padł jej syn Konrad, uczeń ostatniej klasy gimnazjum. Po zawodach sportowych, kiedy młodzież stała już przy autokarze, podbiegł do niego jeden z kolegów i uderzył pięścią w oko. - Nie mogę uwierzyć, że nikt z nauczycieli nie stanął w obronie mojego syna - żali się Agnieszka Kotuk.

W dalszej części artykułu przeczytasz m.in.:

  • On jest narwany! Coś mu nie pasuje i rzuca się do innych -  Krzysztof Kotuk nie przebiera w słowach. - A dyrekcja go „głaszcze”, bo chory.
Pozostało jeszcze 90% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Julia Szypulska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.