Kolej aglomeracyjna zamiast trasy?

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Czesław Wachnik

Kolej aglomeracyjna zamiast trasy?

Czesław Wachnik

Już w kwietniu mają się rozpocząć prace przy budowie Trasy Aglomeracyjnej. - Zamiast niej powinna powstać kolej aglomeracyjna - twierdzi Czytelnik.

- Zamiast budować Trasę Aglomeracyjną, powinniśmy rozwijać w Zielonej Górze kolej aglomeracyjną - przekonuje Adam Fularz. I dlatego organizuje w poniedziałek spotkanie, w czasie którego chce zabrać opinie o celowości budowy kolei. Nam tłumaczył: - W wielu krajach, ale też np. w Olsztynie czy Elblągu postawiono na kolej. Podobnie powinno być u nas. Tymczasem my kolej likwidujemy, a na jej miejsce budujemy czteropasmową trasę. A przecież pociągi lub autobusy szynowe mogłyby zamiast tylko do dworca, dojeżdżać np. na osiedle Łużyckie, do ulicy Wojska Polskiego a nawet w inne regiony. Wtedy pociągi byłyby bardziej wykorzystywane.

Czy Adam Fularz policzył koszty budowy torów czy zabezpieczeń?

- Może kiedyś policzyłem i wysłałem do urzędów. Ale na razie ich nie mam. Wydaje się, że to dałoby się policzyć. I sądzę, że taka kolej byłaby opłacalna - odpowiada Adam Fularz.

Z argumentacją Adama Fularza nie zgadza się dyrektor departamentu inwestycji i zarządzania drogami Paweł Urbański. - Taki układ komunikacyjny był rozsądny, ale 70 lat temu. Od tego czasu zmieniła się Zielona Góra, powstały nowe osiedla, dziesiątki nowych dróg. Dlatego takie propozycje są nierealne, i powiem delikatnie nieprzemyślane - tłumaczy dyrektor Urbański. I dodaje, że dawna linia kolejowa praktycznie nie istnieje, rozebrano tory i całą infrastrukturę. A więc powinniśmy wszystko zbudować od nowa. A to oznacza koszty rzędu dziesiątek milionów złotych. Pyta też: - Jak można sobie wyobrazić kursowanie pociągu czy autobusu szynowego tuż przy ścianach bloków mieszkalnych, ile trzeba byłoby zapłacić za zabezpieczenie ulic przez które przejeżdżałby pociąg, wymieńmy Batorego, Lisią, Wojska Polskiego a dalej Browarną, Ogrodową. I jak powinniśmy zabezpieczyć tory przechodzące przez osiedla, gdzie spacerują ludzie, biegają dzieci? A co powiedzą kierowcy, którzy będą czekali przed rogatkami na przejeżdżający pociąg czy szynobus? - pyta dyrektor Urbański.

- Dlatego powtarzam - dodaje. - Pomysł jest nierealny, nie przystaje do dzisiejszej Zielonej Góry i byłby jedynie wyrzucaniem pieniędzy w błoto.

Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk przypomina, że dyskusje o konieczności budowy Trasy Aglomeracyjnej, jako alternatywy dla ulicy Bohaterów Westerplatte trwają od wielu lat. Wcześniej miała się rozpoczynać na osiedlu Pomorskim.

Wiceprezydent dodaje też, że obok Trasy Aglomeracyjnej powstanie również ciąg pieszo - rowerowy, który stanie się częścią tzw. Zielonej Strzały. A Zielona Strzała powstała na śladzie byłej linii kolejowej. Podobnie będzie biegła Trasa Aglomeracyjna.

Jan Radek, jeden z mieszkańców Zielonej Góry, powiedział nam, że odtworzenie torowisk byłej kolei jest nieporozumieniem. - Tylko ktoś niemieszkający na osiedlach może to proponować. Mieszkam przy Dąbrówki, obok parku, obok wcześniej biegła linia kolejowa, po której dziś nie ma śladu. I nie ma miejsca, by z odpowiednią infrastrukturą zbudować nowe torowiska. Podobnie jest w innych rejonach miasta. Dlatego ten pomysł to zwykła mieszanie ludziom w głowach - tłumaczy pan Jan.

Także Paweł Maj jest zdziwiony pomysłem budowy na osiedlu linii kolejowej.

- Niebawem będą autobusy elektryczne, a tu chce się nas uszczęśliwić śmierdzącymi szynobusami. Chyba, że razem z torami powstanie instalacja elektryczna. Tylko skąd na to wziąć duże pieniądze? - pyta pan Paweł.

Co dalej z budową Trasy Aglomeracyjnej? W magistracie poinformowano nas, że po analizie dokumentów wybrano firmę, która ma trasę budować. Został nią Budimex, który zaproponował sumę 22,5 mln zł, a więc o prawie 8 mln zł mniej niż wynikało to z przetargu. Jednak znacznie mniej wyceniła swoje usługi firma Pribex z Warszawy, które jednak została przez komisję przetargową odrzucona. Ze względu na rażące zaniżenie ceny. Jednak Pribex odwołał się do Krajowej Izby Odwoławczej w Warszawie i rozprawę wyznaczono na najbliższy piątek.

Jeśli skarga Pribeksu zostanie odrzucona, to w kwietniu dojdzie do podpisania umowy i rozpocznie się budowa trasy. Trzeba ją zakończyć i rozliczyć do 31 grudnia 2017 roku. Czasu pozostało niewiele.

Czesław Wachnik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.