Konflikty lokalne: Walka o miedzę, czyli sąsiedzkie piekło
Grzegorz Kurant z miejscowości Przeździecko Mroczki (gm. Zambrów) od kilku lat kłóci się z sąsiadem o przysłowiową miedzę. Bo okazało się, że wyznaczona w 2001 roku granica zabiera z gospodarstwa Kuranta aż 8 arów odziedziczonej po teściu ziemi. Swoich racji postanowił dochodzić w sądzie. Nawet nie przypuszczał, że może to go kosztować znacznie więcej, niż stracone ary.
Sprawiedliwości chciałem szukać w sądzie, ale to, co się tam wydarzyło, to jakiś koszmar. Sąd obarczył mnie kosztami za biegłych i jeszcze kazał tysiąc złotych zapłacić sąsiadom - żali się Grzegorz Kurant. - A ile stresu mnie to kosztuje! Ile ja zdrowia straciłem przez te lata. A chciałem tylko odzyskać to, co do mnie należy - rozkłada ręce gospodarz. Wskazuje na stosy dokumentów, które w jego domu piętrzą się od lat. Jest wśród nich nie tylko wyrok sądu z grudnia ubiegłego roku, ale i protokoły policyjne, czy dokumenty z nadzoru budowlanego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień