Malwina Gadawa

Koniec z erotycznymi klubami w sercu Wrocławia

Panie z parasolkami nie będą mogły nagabywać spacerowiczów na Rynku i w okolicy, by zaszli do nocnych klubów Fot. Jarosław Jakubczak/Polska Press Panie z parasolkami nie będą mogły nagabywać spacerowiczów na Rynku i w okolicy, by zaszli do nocnych klubów
Malwina Gadawa

Już nikt nie zaczepi cię na Starym Mieście, nachalnie oferując wizytę w klubie erotycznym. We Wrocławiu będzie to zakazane.

Zmiany, które mają wkrótce wejść w życie, to efekt podjętej pół roku temu uchwały przez miejskich radnych. Nowe przepisy będą dotyczyły ścisłego centrum miasta, tzw. parku kulturowego. Obszar ten obejmuje teren o powierzchni około 200 ha. Znalazły się w nim: starówka w granicach fosy miejskiej, wyspy odrzańskie, ogród botaniczny, Ostrów Tumski, park Słowackiego, Promenada Staromiejska, a także plac Kościuszki. Na tym terenie już obowiązują surowe zasady umieszczania reklam - chodzi m.in. o zakaz oklejania witryn reklamami, umieszczania wielkoformatowych reklam na rusztowaniach i elewacjach budynków, stosowania reklam świetlnych czy stosowania reklam zamontowanych na przyczepach.

Przepisy, które niebawem zostaną wdrożone, są jeszcze bardziej restrykcyjne. Rozszerzono granice parku kulturowego, który będzie obejmować teraz również budynki przy ul. Piłsudskiego 52, ul. Krasińskiego 13, 13a i Pod-walu 80.

Przepisy nowelizujące uchwałę rady o parku kulturowym zakazują w lokalu, w którym prowadzona jest działalność gastronomiczna, oraz w lokalu wykorzystywanym przez przedsiębiorcę do organizacji imprezy, prowadzenia działalności o charakterze erotycznym.

Te zapisy mają wyeliminować ze ścisłego centrum miasta nocne kluby np. z tańcem erotycznym. Wprowadzono też zakaz działalności handlowej lub usługowej polegającej na „nagabywaniu” klientów przebywających na obszarze parku kulturowego. Zapisy te mają uniemożliwić działalność słynnym już paniom z różowymi parasolkami, które czasami w bardzo nachalny sposób zaczepiały chodzących po Rynku ludzi i namawiały ich do odwiedzenia jednego z nocnych klubów.

Większa odpowiedzialność będzie spoczywać teraz na zarządcach budynków, ponieważ nowe przepisy zakazują na terenie parku kulturowego utrzymywania elewacji budynków w złym stanie. Chodzi o to, by elewacje nie były zabrudzone czy pomalowane graffiti lub żeby nie miały śladów po dotychczasowych szyldach i reklamach.

Nowe przepisy zakazujące działalności klubów erotycznych i nachalnego nagabywania klientów w centrum Wrocławia to już kolejna próba walki z działalnością takich klubów.

Miasto pozwało nawet firmę, która prowadziła w centrum nocne kluby. Znane są historie ich klientów, którzy opowiadali, że zostali oszukani. Po wypiciu kilku drinków tracili świadomość, a gdy się budzili, okazywało się, że z ich kont zniknęły duże sumy. Wrocław przegrał sądowy proces z firmą, która prowadziła w centrum miasta nocne kluby. Sąd apelacyjny zmienił w ten sposób poprzedni wyrok w tej sprawie - korzystny dla miasta. Miasto na początku roku złożyło kasację do Sądu Najwyższego i czeka na sądowe rozstrzygnięcie.

W jaki sposób będą respektowane nowe przepisy? Waldemar Forysiak, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej, mówi, że będzie zorganizowane spotkanie z przedsiębiorcami, którzy prowadzą lokale w centrum miasta. - Przypomnimy o nowych przepisach i o skutkach ich nieprze-strzegania - mówi rzecznik. Jeżeli mimo tego przepisy będą łamane, to strażnicy nałożą mandat w wysokości do 500 zł. Jeżeli i to nie przyniesie skutku, straż skieruje sprawę do sądu.

Waldemar Forysiak dodaje, że kwestia interpretacji „na-chalnego nagabywania” jest „ocenna” i zawsze strażnicy będą każdą sprawę interpretować indywidualnie.

W poradni językowej przy Uniwersytecie Gdańskim słowo nagabywać interpretują jako: zaczepianie kogoś, często nie-spodziewane, zwracanie się z prośbą, żądaniem, naleganie czy napastowanie.

O tym, że wprowadzenie parku kulturowego było bardzo dobrym pomysłem i spełniło oczekiwania, mówi Beata Kleszcz z Departamentu Infrastruktury i Gospodarki Urzędu Miejskiego Wrocławia, koordynator ds. parku kulturowego we Wrocławiu.

- Niespełna półtora roku obowiązywania uchwały udowodniło, że idea utworzenia parku kulturowego okazała się słuszna. Pozytywne zmiany w przestrzeni publicznej parku widać gołym okiem, tj. całkowicie usunięto nielegalne reklamy wielkofor-matowe, billboardy, citylighty. Wymieniono wszystkie stare słupy ogłoszeniowe na nowe. Znacząco zmniejszyła się liczba banerów i stojaków reklamowych, w wielu lokalach użytkowych przywrócono tradycyjną aranżację witryn. Wykonano szereg prac porządkowych, np. z kilkunastu ścian usunięto graffiti, odmalowano słupy energetyczne, dokonano nasadzeń zieleni - wylicza Beata Kleszcz. Dodaje, że teraz czas na kolejne kroki.

- Chodzi o eliminowanie zjawisk wywołujących negatywne skutki dla wizerunku staromiejskiego krajobrazu kulturowego, powodujących utratę poczucia bezpieczeństwa i zniechęca-jących do odwiedzin - dodaje urzędniczka.

Nowe przepisy wyznaczają również dodatkowe lokalizacje prowadzenia handlu i gastronomii poza budynkami.

Dla restauracji na kółkach, czyli coraz modniejszych food-trucków, wyznaczono nowe miejsca postojowe - m.in. na Wyspie Słodowej, Promenadzie Staromiejskiej i u zbiegu ulic Kazimierza Wielkiego i Ruskiej.

Malwina Gadawa

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.