Konrad Sikora: Grupa białostockich muzyków wartych uhonorowania jest wielka

Jerzy Doroszkiewicz

Rozmowa z Konradem Sikorą, pomysłodawcą Alei Bluesa w Białymstoku.

Od dziesięciu lat mamy w Białymstoku Aleję Bluesa - wiele osób może już nie pamiętać, skąd się wzięła.

Aleja wzięła się po prostu z miłości do bluesa. Białystok ma duże bluesowe tradycje. W 2008 roku nakładało się na siebie kilka ważnych rocznic i wpadłem na pomysł, by stworzyć w naszym mieście takie miejsce. Omówiliśmy go w szerszym gronie i ostatecznie zdecydowaliśmy się przedstawić taki pomysł władzom. Spotkał się on z zainteresowaniem i w efekcie kilka miesięcy później mogliśmy ją uroczyście otworzyć.

Dlaczego w tym miejscu?

Przede wszystkim chodziło o to, by aleja była gdzieś w centrum miasta. Tak się złożyło, że ten fragment pomiędzy Rynkiem Kościuszki i ulicą Legionową był wtedy przebudowywany i jakoś tak naturalnie udało się aleję umieścić właśnie w tym miejscu. Z perspektywy lat uważam, że lepszego miejsca chyba nie można było znaleźć.