Krawcowa w Białymstoku? Brakuje ludzi z fachem w ręku. One go mają i odczarowują swój zawód
Jest ich niewiele. Informacja o nich najczęściej rozchodzi się pocztą pantoflową. Mowa o krawcowych, których usługi są coraz bardziej doceniane. Niestety nasz region cierpi na ich deficyt.
Nie tylko branża odzieżowa zmaga się z brakiem pracowników. Podobnie jest w budowlance i gastronomii. Z roku na rok w naszym regionie pracuje także mniej piekarzy, kierowców samochodów ciężarowych, spawaczy, elektryków, elektromechaników, projektantów, administratorów baz danych czy programistów. Tak wynika z „Barometru Zawodów 2018”, czyli opracowania raportu przygotowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku. Zawiera on prognozę zapotrzebowania na pracowników w województwie podlaskim w 2018 roku.
W dalszej części artykułu przeczytasz m.in:
- Kiedy miałam sześć lat, babcia pokazała mi maszynę do szycia Singer - mówi Natalia Martyniuk, uczennica klasy trzeciej. - Już po pierwszych próbach pokochałam szyć.
- Przedsiębiorcy zgodnie przyznają, że pracownicy znający się na swoim fachu, są w obecnych czasach na wagę złota.
oraz zobaczysz galerię zdjęć!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień