Kto będzie mistrzem jesieni?

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Kto będzie mistrzem jesieni?

Łukasz Koleśnik

Carina - pierwsza w tabeli. Tęcza - wicelider z punktem straty. W sobotę w końcu zmierzą się ze sobą. Co ciekawe, mecz odbędzie się w Bobrowicach.

Dlaczego w Bobrowicach?_Gubin miał być gospodarzem najbliższego ligowego starcia, jednak ze względu na remont murawy, miejsce spotkania musiało zostać przeniesione.
Początkowo gubinianie wystąpili z prośbą o rozegranie pierwszego wspólnego meczu w Krośnie Odrzańskim. Następnie na wiosnę przyjęliby Tęczę na własnym, wyremontowanym stadionie. Rywale jednak nie chcieli stracić atutu własnego boiska w być może decydujących o awansie momentach sezonu.

Ostatecznie - jako miejsce spotkania - wybrano murawę w Bobrowicach. Mecz odbędzie się o godzinie 14.00. W jakiej formie są oba zespoły?

Po dość niespodziewanych wpadkach (zarówno Carina jak i Tęcza przegrały), drużyny z naszego regionu chciały się zrehabilitować w ostatniej kolejce.
Liderzy pojechali do Zielonej Góry Ochli, jednej ze słabszych drużyn w zielonogórskiej klasie okręgowej. Tutaj o potknięciu nie mogło być mowy. I tak wyglądała prawie cała pierwsza połowa. Piłkarze z Gubina praktycznie nie schodzili z połowy przeciwnika. Stwarzali dużo okazji, ale znowu brakowało skuteczności. Pod koniec pierwszej odsłony Marek Wolak dał prowadzenie gościom.
W drugiej połowie niespodziewanie to miejscowi przejęli inicjatywę i doprowadzili do wyrównania. Potem znów do głosu doszła Carina. Wolak wywalczył rzut karny, który pewnie wykorzystał kapitan Przemysław Fiedorowicz, a wynik spotkania ustalił zmiennik Andrzej Donaj.

Gubińska „husaria” utrzymała pozycję lidera, ale to Tęcza była prawdziwą armią, a dokładniej oddziałem strzelców. Multicolores zaaplikowali swojemu rywalowi, drużynie GKS Siedlisko, aż 11 bramek.

To ogromna liczba, ale z drugiej strony wicelider mierzył się z najsłabszą ekipą w „okręgówce”, która nie wygrała do tej pory ani jednego spotkania.

- Spodziewaliśmy się zwycięstwa, ale nie tak okazałego - przyznali kibice po ostatnim gwizdku.
Trzeba jednak zauważyć, że jedynie Krosno sprawiło tak okazałe „lanie” gościom z Siedliska. Druga w kolejności najwyższa porażka to 7-1 z Promieniem Żary. Co ciekawe, GKS Siedlisko jeden z trzech zdobytych punktów wywalczył w meczu... z Cariną Gubin. Był to jeden z najbardziej zaskakujących wyników tej jesieni.

A sam mecz Tęczy z GKS-em? Ostre strzelanie rozpoczęło się w 19 min., gdy bramkę zdobył Marcin Piec, który dopiero się rozkręcał. Na 2:0 dla gospodarzy podwyższył Oskar Kozakiewicz. Piec był prawdziwą zmorą „siedliskowej”_defensywy. Trafił w 35 min., 40 min. i tuż po przerwie w 50 min. Tęcza grała zespołowo, nie dopuszczając przeciwnika do własnego pola karnego. W 60 min. trener Maciej Kulikowski zdecydował się zmienić Pieca, który wrócił do gry po kontuzji. Aktywność i skuteczność tego piłkarza mogła w sobotę imponować. W jego miejsce wszedł Przemek Maciąg i dwie minuty później wpisał się na listę strzelców. Goście zmienili bramkarza, ale nie na wiele się to zdało. W 66 i 70 min. bramki dorzucił młody, ale coraz skuteczniejszy Kamil Markiewicz. Przypomniał o sobie w meczu Kamil Adamów, zdobywca gola numer 9. W 82 min. pięknym strzałem sprzed pola karnego popisał się Patryk Druchliński. Kropkę nad i w 87 min. postawił Patryk Szcześniak.

Dzięki tej kanonadzie wicelider ma obecnie najlepszy bilans bramkowy. Najwięcej strzelonych - 47 i najmniej straconych - 10.
W_najbliższy weekend rozstrzygnie się, kto zostanie mistrzem jesieni. Zadecydują Gran Derbi powiatu krośnieńskiego, czy też może Der Klassiker, jako że tego samego dnia zmierzy się Bayern Monachium z Borussią Dortmund.
Będzie to też pojedynek superstrzelców. Po stronie Cariny są to Marek Wolak (13) i Przemysław Haraszkiewicz (10). W Tęczy - Bartek Kucks (10) i Marcin Piec (9).

Kapitan Cariny, Przemysław Fiedorowicz przyznaje, że boisko nie będzie miało większego znaczenia. - Akurat nasza murawa nie była wielkim atutem. Paradoksalnie lepiej graliśmy na wyjazdach. Poza tym to tylko „gdybanie”. Ważna będzie dyspozycja piłkarzy. Niezależnie od wyniku będzie to udana runda. Czeka nas ciekawy mecz - podsumował.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.