Kto pobił 54-latka pod klubem w Żorach? Jest w ciężkim stanie

Czytaj dalej
Fot. arc
Arkadiusz Biernat

Kto pobił 54-latka pod klubem w Żorach? Jest w ciężkim stanie

Arkadiusz Biernat

54-latek pobity w Żorach przebywa w ciężkim stanie w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju. - Rokowania są niepewne - słyszymy. Do pobicia doszło w weekend pod lokalem Floryda w Żorach. Policja szuka świadków zdarzenia.

W nocy z soboty na niedzielę (8/9.02) policjanci interweniowali przy ulicy Boryńskiej, przed lokalem Floryda w Żorach, gdzie weekendowa zabawa przybrała dramatyczny finał.

Sprzeczka i dramatyczny w skutkach cios

Kryminalni wstępnie ustalili, co wydarzyło się tamtej nocy pod lokalem Floryda w Żorach. Na miejscu oprócz policji interweniowało pogotowie ratunkowe. Zostało wezwane do pobitego mężczyzny. Właściwie doszło do uszkodzenia ciała poszkodowanego. Bowiem napastnik wyprowadził prawdopodobnie tylko jeden cios, który połączony z upadkiem przyniósł opłakane skutki.

- Jak ustalili policjanci doszło tam do nieporozumienia pomiędzy dwoma mężczyznami, podczas którego jeden z nich został uderzony przez drugiego, doznał poważnych obrażeń i trafił do szpitala - mówi asp. szt. Kamila Siedlarz z Komendy Miejskiej Policji w Żorach.
W związku ze sprawą nikt nie został jeszcze zatrzymany, ale to kwestia czasu. Sprawdzone zostały wszystkie pobliskie punkty z monitoringiem. W chwili zdarzenia w lokalu i w jego pobliżu znajdowało się wiele osób. Część z nich przekazało mundurowym swoje relacje. Śledczy jednak nie zdradzają szczegółów śledztwa.

„Rokowania niepewne”. 54-latek w ciężkim stanie

W wyniku uderzenia i upadku 54-latek wymagał pomocy medycznej. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło mężczyznę do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju. Jego stan od początku był bardzo poważny.

Mężczyzna nadal znajduje się na jednym z jastrzębskich oddziałów w stanie ciężkim.

- Jest leczony zachowawczo, a jego rokowania są niepewne - - zdradza Marcelina Kowalska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju.

Personel medyczny nie podaje więcej informacji na temat stanu pacjenta.

Kto widział zdarzenie pod klubem? Szukają świadków

Ze względu na stan 54-latka policjantom nie udało się z nim porozmawiać. To kluczowa osoba jeśli chodzi o wyjaśnienie sytuacji. Jednak pomóc w zatrzymaniu sprawcy mogą osoby, które tej nocy były w klubie Floryda lub w jego pobliżu.

Kryminalni wstępnie ustalili przebieg zdarzenia i zwracają się z prośbą o kontakt do wszystkich świadków, którzy mogą pomóc w ustaleniu szczegółów.

- Zależy nam na relacjach świadków. Interesują nas również anonimowe informacje, bo one też mogą rzuć światło na sprawę. Sprawdzimy i zweryfikujemy każdy sygnał - dodaje asp. szt. Siedlarz.

Wszelkie informacje przyjmowane są pod numerem tel. 32 47 88 337, 32 47 88 281, 32 47 88 200 lub pod adresem e-mail: [email protected].

Arkadiusz Biernat

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.