Liczenie drogich gwiazd

Czytaj dalej
Fot. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Rafał Darżynkiewicz

Liczenie drogich gwiazd

Rafał Darżynkiewicz

Liga została policzona. Speedway Ekstraliga opublikowała dane dotyczące zarobków żużlowców za sezon 2015. Wypłaty kontraktowe czyli kwoty za podpis oraz biegopunktówki zamknęły się w kwocie blisko czterdziestu trzech milionów złotych. Średnio klub najwyższej klasy rozgrywkowej wydaje na płace zawodników prawie pięć i pół miliona złotych. Szczegółowe dane pokazują, że punkt zdobyty w Ekstralidze wart jest 6.777 złotych.

Oczywiście są równi i równiejsi, więc nie jest przesadą, stwierdzenie, że najlepsi w naszej lidze zarabiają grubo ponad dziesięć tysięcy za punkt.

Z jednej strony kwoty wyglądają na astronomiczne, z drugiej wystarczy zestawić całą sumę z budżetami naszych klubów piłkarskich, by stwierdzić, że Legia Warszawa ze swoim budżetem na poziomie, jak na polskie warunki - bagatela 120 milionów mogłaby zorganizować i opłacić trzy Speedway Ekstraligi w sezonie!

W najbliższych miesiącach żużlowcy mają zarobić mniej

O obniżkę apanaży zadbano w regulaminie. Punktów do zdobycia tyle samo, ale stawki trochę niższe. Artyści nie będą narzekać. Oni swoje zarobią, a przecież startują niemal wszędzie za wielkie pieniądze. Żądania finansowe gwiazd wcale nie maleją. Występ w towarzyskim turnieju lub meczu to kwota płacona z góry i ryzyko. Ryzyko tak duże, że rozkapryszona gwiazda odmówi walki i wyjazdu na tor z sobie tylko znanych powodów.

Doświadczyliśmy tego przed rokiem, kilka dni temu podobną traumę przeżyli Brytyjczycy.

Za kaprysy gwiazd płacą kibice, ale płacą też rywale z toru. Ci ostatni nie zarobią kilkuset funtów, a na kolejną szansę dodatkowej roboty będą musieli poczekać. Gwiazda nie czeka, gwiazda przebiera w ofertach, bo chętnych nie brakuje. Istnieje – już podobno coraz szersze grono promotorów i organizatorów – które gwiazdom mówi stanowcze „nie”. „Występ” w Manchesterze podobno przelał czarę goryczy i kilka nazwisk znalazło się na cenzurowanym. Takie towarzyskie bezrobocie. Ciekawe ile w tym prawdy, a ile gadania pod publiczkę.

Dobre widowisko potrzebuje artystów, a jeśli artysta jest kontrowersyjny to jego nazwisko działa niczym magnes.

Przyciąga kibiców, pozwala sprzedać bilety i zainteresować sponsorów. Koło się zamyka. Gwiazdy nadal będą dyktować swoje warunki. Gdyby tak jeszcze to były nasze polskie gwiazdy, a tymczasem dyktat elity jest zza granicy i robi co chce, i za ile chce.

Gwiazdy – także te polskie - zaświecą dopiero za kilkanaście dni

Póki co swoje pięć minut będą mieli ludzie z cienia. Jedenaście klubów – każdy z nich to inna historia – zgodnie z tradycją w Lany Poniedziałek zainauguruje ligowy sezon. To będą miesiące walki o przetrwanie i miesiące marzeń o lepszym jutrze. Żużel to też polski, ale trochę z innego świata. Tu trzeba zacisnąć zęby, tu trzeba zaciskać pasa. Wszystko po to, by jechać dalej, by żużel tam gdzie jeszcze jest, ciągle był. W Krośnie, Rawiczu czy znów w Opolu. Bez gwiazd i wielkich pieniędzy rusza liga.

Rafał Darżynkiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.