Mariola Fidura

Los sobie z nas zadrwił. Dał nam wszystko, ale nie obdarzył nas dzieckiem

Dla zdecydowanej większości osób posiadanie dziecka to naturalna kolej rzeczy. Dla niektórych par to szczyt marzeń. Fot. pixabay Dla zdecydowanej większości osób posiadanie dziecka to naturalna kolej rzeczy. Dla niektórych par to szczyt marzeń.
Mariola Fidura

O niepłodności Justyna i Andrzej jeszcze niedawno słyszeli tylko w telewizji. Nie podejrzewali, że oni: młodzi i zdrowi, także mogą na nią cierpieć. Teraz toczą walkę o to, aby zostać rodzicami. W tej kwestii są gotowi na wszystko.

Justyna i Andrzej są po trzydziestce. Nie chcą ujawniać swojego nazwiska, bo jak sami mówią, nie ma się czym chwalić. Z pozoru są szczęśliwym małżeństwem, któremu niczego nie brakuje. Prawda jest jednak taka, że para pomimo wielu lat starań nie może zostać rodzicami.

Nasi bohaterowie mieszkają w przytulnym domu jednorodzinnym. Oboje są wykształceni i mają dobrą pracę. Małżeństwem są od siedmiu lat. Pięć lat temu zapragnęli mieć potomka.

- Nie chcieliśmy mieć dziecka zaraz po ślubie. Najpierw wprowadziliśmy się do nowego domu. Tak się złożyło, że unormowała się nam także obojgu sytuacja w pracy. Naturalną i normalną koleją rzeczy było to, że rozpoczęliśmy starania o maleństwo - tłumaczy Justyna.

- Kiedy nic z tego nie wychodziło przez parę miesięcy z rzędu nie czuliśmy z tego powodu niepokoju. Wiadomo, musi współgrać wiele czynników, aby doszło do poczęcia. Po ośmiu miesiącach bezskutecznych prób postanowiliśmy udać się do specjalisty - wyjaśnia Andrzej.

Małżonkowie zostali przebadani. Z punktu widzenia medycyny mogli zostać rodzicami. Otrzymali zalecenie, aby się nie stresować i chwilowo pozostawić sprawę poczęcia losowi.

- Kiedy minęło kolejne pół roku, a ja na każdym teście ciążowym widziałam tylko jedną kreskę, pojawił się strach. Zrozumiałam, że coś jest nie tak - wspomina Justyna.

Para podjęła decyzję, aby zgłosić się do kliniki leczenia niepłodności. Oboje przeszli szereg specjalistycznych badań.

- Potwierdziło się, że z punktu widzenia medycyny oboje jesteśmy zdrowi. Teoretycznie możemy mieć dzieci. Nie mam pojęcia dlaczego nam się nie udaje. Cały czas próbujemy. Jeżeli będzie trzeba to w przyszłości skorzystamy z metody in vitro i wszystkich innych dostępnych sposobów - zapewniają małżonkowie.

Na przestrzeni lat w Klinice Bocian w Białymstoku obserwuje się wzrost ilości przypadków niepłodnych par.

- O niepłodności mówimy, gdy para przez rok, mimo regularnego współżycia, nie może zajść w ciążę. Wówczas partnerzy powinni już zgłosić się na konsultację do lekarza i razem wykonać odpowiednie badania diagnostyczne. W przypadku kobiet po 35 roku życia czas ten skraca się do pół roku, natomiast po ukończeniu 40 lat raczej nie należy zwlekać z wizytą u specjalisty - informuje dr n. med. Grzegorz Mrugacz, specjalista ds. leczenia niepłodności, dyrektor medyczny Kliniki Bocian.

- Problem niepłodności niestety nie ustępuje, wręcz przeciwnie przybiera na sile i wiele par potrzebuje pomocy medycznej, by mieć realną szansę na poczęcie dziecka. Szacuje się, że już nawet co piąta para w Polsce może mieć trudności z zajściem w ciążę. Do nas zgłasza się również coraz więcej pacjentów - przyznaje dr n. med. Grzegorz Mrugacz.

Lekarz wskazuje co konkretnie powoduje, że ludzi są coraz częściej niepłodni. Dodaje, że niepłodność w podobnym stopniu dotyka kobiety i mężczyzn. Czynniki odpowiadające za problemy z uzyskaniem ciąży mogą być wyłącznie żeńskie lub męskie, jak również mogą dotyczyć jednocześnie obojga partnerów.

- Współczesny styl życia, nieodpowiednia dieta, kontakt z niesprzyjającymi zdrowiu związkami chemicznymi obecnymi w kosmetykach czy jedzeniu, zanieczyszczone środowisko, nie sprzyjają płodności, zwłaszcza płodności mężczyzn. Od lat obserwowany jest spadek jakości męskiego nasienia. W przypadku kobiet najpoważniejszym wrogiem jest czas. Panie na przestrzeni lat coraz później decydują się na macierzyństwo, natomiast wraz z wiekiem obniża się płodność kobiet. Po trzydziestym piatym roku życia gwałtownie już spada - przestrzega dr n. med. Mrugacz.

Specjalista przyznaje, że coraz więcej jego pacjentek to mieszkanki Grajewa i okolic.

- W Klinice Bocian leczymy pary z różnych stron Polski. Tylko w ubiegłym roku mieliśmy blisko trzydzieści pacjentek z powiatu grajewskiego - powiedział dr n. med. Grzegorz Mrugacz

Lekarz zachęca do szukania rozwiązań w przypadku problemów z zajściem w ciążę. Zaleca również, aby nie zwlekać z podjęciem tego typu decyzji.

-Ważne jest, aby pacjenci mieli dostęp do nowoczesnych metod leczenia i nie zwlekali zbyt długo z szukaniem pomocy u specjalisty, gdy niepłodność daje o sobie znać. Im wcześniej problem zostanie zdiagnozowany, tym szybciej można podjąć odpowiednie działania w celu jego skutecznego pokonania - przekonuje specjalista.

- Nasza batalia trwa już pięć lat. Wszystko podporządkowaliśmy pragnieniu posiadania dziecka. Jestem gotowa sprzedać ostatnią koszulę, żeby tylko móc zostać matką - zapewnia Justyna.

Kobieta często zastanawia się dlaczego właśnie ją i jej męża dotknął problem niepłodności.

- Myślę, że los sobie z nas po prostu okrutnie zadrwił. Mamy wszystkie dobra materialne, ale nie możemy spełnić marzenia o posiadaniu dziecka. Inni ludzie nie mają za co żyć, ale mają gromadkę maluchów. Pociesza mnie fakt, że spotykam w klinice pary, które starały się od dziecko o wiele dłużej od nas, a teraz, po latach niepowodzeń, są szczęśliwymi rodzicami. Wierzę, że nas wkrótce też spotka to szczęście i będziemy mogli powitać na świecie nasze własne maleństwo -powiedziała Justyna.

Mariola Fidura

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.