Marek Stelar – Intruz. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego walczy o polski grafen

Czytaj dalej
Fot. Wydawnictwo Filia
Jerzy Doroszkiewicz

Marek Stelar – Intruz. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego walczy o polski grafen

Jerzy Doroszkiewicz

Marek Stelar po serii książek policyjnych tym razem sięgnął po tematykę szpiegowską. Sensacja goni tu sensację, a zwykły człowiek staje się filarem ważnej operacji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Żeby było ciekawiej, walka wywiadów rozgrywa się pomiędzy Polską a Chinami. W Warszawie czy Szczecinie pojawiają się chińscy szpiedzy, mamy płatnego zabójcę o skomplikowanej osobowości, a główny bohater, jak przystało na dobrą powieść, oczywiście z przypadku, ma brata bliźniaka. On sam, mimo zerowego wyszkolenia wykazuje się wyjątkową intuicją i zdrowym rozsądkiem, narażając się przy tym na kule. A że to nie gra komputerowa, świadczyć będzie choćby trup oficera ABW. Ale dlaczego zginął z książki „Intruz’ się nie dowiemy. Bo to początek serii.

Marek Stelar nie bawi się w szczególnie wyszukane opisy, czy wyszukane metafory. Stawia na dobry dialog i przede wszystkim tempo akcji. Przy tym sprawia wrażenie zorientowanego i w tematyce grafenu, i procedur służb bezpieczeństwa, a i oprócz lokacji krajowych czekają też czytelników podróże zagraniczne. A przy tym tak lubiana przez wielbicieli sensacji postać „kreta”. Czy jest nim minister koordynator służb wewnętrznych czy brat bohatera z przypadku – a tajemnica pozostanie na razie nierozstrzygnięta.

Marek Stelar w książce „Intruz” wykreował nowego bohatera. I nie można go nie lubić, bo choć w życiu osobistym został uznany za nieudacznika, powołany do współpracy z ABW wykazuje się na kartach książki niezwykłymi zdolnościami. Taka lepsza wersja nas samych?

Jerzy Doroszkiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.