Mieszkańcy chcą kupić mieszkania. ZMK w Białymstoku się zgadza. Gdyby nie ta droga

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Tomasz Mikulicz

Mieszkańcy chcą kupić mieszkania. ZMK w Białymstoku się zgadza. Gdyby nie ta droga

Tomasz Mikulicz

Mieszkańcy bloku komunalnego przy ul. św. Jerzego 40 od dwóch lat walczą o wykup mieszkań. Problem stanowi uzyskanie służebności przejazdu przez drogę. Bez tego miasto nie sprzeda im mieszkań. Sprawę ma rozstrzygnąć sąd.

Odsyłali nas od Annasza do Kajfasza. Zarząd Mienia Komunalnego do zarządcy, czyli Komunalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, a KTBS do ZMK - denerwuje się Mateusz Chłus.

Mieszka w bloku komunalnym (wybudowano go w 1992 roku) przy ul. św. Jerzego 40. Jest tam 81 mieszkań. Znaczna część lokatorów chce wykupić je na własność. Dwa lata temu złożyli do miasta stosowny wniosek.

Pozostało jeszcze 83% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

misiekle

Coś mi się przypomina stara polska doskonała komedia o takich dwóch, co to przez lata walczyli o kilkucentymetrowy kawałek ziemi. Tu gdzie mieszkam od 47 lat także bywały liczne konflikty "własnościowe" z pierwszymi, najstarszymi właścicielami, ale jakoś zawsze udawało się nam dojść do porozumienia bez uczestnictwa sądu., czy tym bardziej siły, a kilka razy było już blisko. Nie mogę tylko zrozumieć tej sytuacji, kiedy to od lat jako mieszkańcy komunalni bez najmniejszego problemu, protestów i blokowania korzystali z drogi, a jak chcą już wykupić mieszkania na własność, to naraz pojawia się jakiś problem z dojazdem. Czy wtedy będzie jakakolwiek różnica, czy mieszkańcy będą więcej jeździć, czy będą więcej hałasować, czy będą na przykład więcej kurzyć, czy będą w czymkolwiek przeszkadzać bardziej jak dotychczas ? Czyli typowe Kargule i Pawlaki ! Nie wiemy, czy będzie gorzej, czy coś się zmieni, ale na wszelki wypadek lepiej to zablokujmy, bo a nuż widelec ....

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.