Narażają życie, bo pod gruzami ktoś może czekać na ich ratunek

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Gdak
Grzegorz Okoński

Narażają życie, bo pod gruzami ktoś może czekać na ich ratunek

Grzegorz Okoński

Wchodzą do akcji tam, gdzie wciąż pod gruzami zwalonych domów mogą znajdować się żywi ludzie. Ryzykują życie tam, gdzie w każdej chwili może runąć nadwyrężona konstrukcja. Są ostatnim ratunkiem, jedyną szansą dla tych, którzy pod zwałami cegieł, belek i tynku, próbują złapać oddech i wzywać pomocy. To strażacy z grupy poszukiwawczo-ratowniczej z Poznania, którzy od niedzieli nieśli pomoc mieszkańcom zniszczonej wybuchem kamienicy na Dębcu.

Strażacy ratownicy z JRG4 są pełnoprawnymi strażakami, którzy z powodzeniem mogą walczyć z ogniem, czy nieść pomoc w wypadkach drogowych. O ich wyjątkowości świadczy dodatkowa, wąska specjalizacja w działaniach ratowniczych. Są jedyną w zachodniej części kraju grupą, która może profesjonalnie prowadzić akcje na gruzach budynków zmiecionych wybuchami. Od nich zależy, czy walczący o życie zasypani ludzie znajdą ratunek na czas.

Pozostało jeszcze 87% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Grzegorz Okoński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.