Alan Rogalski

Nie czekajcie do środy, zróbcie to w weekend!

Kapitan akademiczek Katarzyna Dźwigalska zaprezentowała się z bardzo dobrej strony w Gorzowie. Oby tak też było w Polkowicach Fot. Karol Korniak/fotoidea Kapitan akademiczek Katarzyna Dźwigalska zaprezentowała się z bardzo dobrej strony w Gorzowie. Oby tak też było w Polkowicach
Alan Rogalski

Gdyby InvestInTheWest AZS AJP pokonał w weekend CCC, to awansuje do półfinału mistrzostw Polski bez konieczności gry piątego starcia. Oby

W ćwierćfinale play off_Basket Ligi Kobiet gorzowianki prowadzą z polkowiczankami 2:0. Brakuje im jednego triumfu do wejścia do 1/2 finałów MP. Dziennikarz Radia Gorzów Filip Górecki nie ma złudzeń, że w znacznie lepszej sytuacji są podopieczne Dariusza Maciejewskiego. - Nie ma żadnych wątpliwości, że przewaga psychologiczna jest teraz po stronie naszego zespołu i trzeba zrobić wszystko, żeby utrzymać ją od pierwszych minut. Wydaje się, że drużyna gospodarzy trzeci raz z rzędu nie roztrwoni większej przewagi, zwłaszcza w Polkowicach - przewiduje dziennikarz.

Górecki ma tu na myśli przede wszystkim to, co się wydarzyło w pierwszym meczu między obiema ekipami w Gorzowie. W nim akademiczki odrobiły stratę 21 „oczek”. - W mojej historii, 27 lat jako trenera, 21 punktów nigdy nie odrobiłem. Udowodniliśmy, że jesteśmy zespołem, wierzymy sobie, ale i w siebie - powiedział po pierwszym spotkaniu Maciejewski.
Dziennikarz Radia Gorzów prognozuje, że wpływ na przebieg sobotniego starcia może mieć przygotowanie fizyczne.

Gorzowianki będą musiały znaleźć w sobie wiele pokładów mocy, biorąc pod uwagę siłę ławek obu ekip. Poza tym wykorzystać do maksimum wszystkie swoje atuty - mówi Górecki.

Gdyby naszym na wyjeździe powinęła się do noga, Górecki zachowałby spokój. - W przypadku porażki nie dramaty¬zowałym, bo polkowiczanki w niedzielym spotkaniu też będą pod presją. A jeżeli ten drugi wyjazdowy mecz ułoży się nam dobrze, to hala w Pol¬kowicach będzie atutem AZS. Fani miejscowych są wybredni, więc będzie słychać tylko gorzowskich kibiców - kreśli scenariusz nasz radiowiec.

Klub, który reprezentował kraj w tegorocznych rozgrywkach Euroligi, od poniedziałku przekonywał swoich sympatyków do przyjścia na mecz pomarańczowych. Niemniej jednak wczoraj w siedzibie CCC można było nabyć darmowe wejściówki. W Polkowi¬cach nie zabraknie zaś Klubu Kibica AZS.

Co muszą zrobić gorzo¬wianki, by przynajmniej raz wygrać z CCC? Wydaję się, że kluczem będzie powstrzymanie amerykańskiej rozgrywającej Jamierry Faulkner oraz rosyjskiej skrzydłowej Raisy Musi¬ny. Tę pierwszą udawało się zatrzymywać w Gorzowie znacznie częściej niż tę drugą. - Raisa zagrała kapitalne zawody, rzucała za trzy punkty. Musimy się na niej skoncentrować, żeby więcej nam nie pokazała, bo i tak już dużo zrobiła - tłumaczył po pier¬¬¬¬wszej potyczce Maciejewski. W drugiej Rosjanka zagrała trochę gorzej, ale i tak dobrze.

Co za to w szczególności powinny zrobić pomarańczowe, by triumfować nad akademiczkami? Można sądzić, że muszą popracować nad skupieniem w ostatnich dziesięciu minutach, czego nie ukrywała po drugim starciu rozrywająca Weronika Gajda. To w ostatnich kwartach CCC traciło z nami przewagę.- Zabrakło nam koncentracji i skupienia. Pierwszą połowę gramy jakoś w miarę. To, co nam trener podpowiada, nam wychodzi. Po przerwie nie wiem, w czym jest problem. Czy jesteśmy mniej skoncentrowane? Nie gramy tego, co na początku. Musimy nad tym popracować, po to by pozostać w grze - mówiła „jedynka” z Polkowic.

Mniej nadzieję, że tak się nie stanie. Pierwszy pojedynek w sobotę o 19.00, ewentualny drugi, dzień później o tej samej porze.

Alan Rogalski

W "GL" przez siedem lat


 


W „Gazecie Lubuskiej” pracowałem od sierpnia 2015 do grudnia 2022 r. Najpierw będąc współpracownikiem, a następnie zostając etatowym jej pracownikiem.

Przed tym współpracowałem z zachodniopomorskim serwisem sportowym „Ligowiec.net” i „Głosem Szczecińskim”. Byłem też dziennikarzem „Kuriera Myśliborskiego” i „Wieści Myśliborskich” oraz redaktorem oficjalnej strony internetowej Klubu Koszykówki King Szczecin. Odbyłem także staż zawodowy w TVP Szczecin. Jestem absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Szczecińskiego oraz politologii na tej uczelni.


W "Gazecie Lubuskiej" pisałem o sporcie w Gorzowie i na północy województwa. A więc o koszykarkach AZS AJP Gorzów czy żużlowcach Stali Gorzów. Również o gorzowskich piłkarzach Stilonu i Warty oraz piłkarkach TKKF Stilon Gorzów czy Ladies Soccer Team Gorzów, ale nie tylko. Bo dzieliłem się z Wami swoimi wrażeniami m.in. z dyscyplin olimpijskich, takich jak kajakarstwo (Anna Puławska, Wiktor Głazunow czy Oleksii Koliadych i in.) czy wioślarstwo (Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch i in.).


Przekazywałem Wam emocje również z innych sportów, także spoza Gorzowa, jak np. z siatkówki w Sulęcinie, kolarstwa w Strzelcach Kraj. czy też saneczkarstwa z Nowin Wielkich. Spotykaliście mnie do tego na biegach i na różnych zajęciach, na których promowany jest zdrowy styl życia. 


A jak nie pisałem o tym, to robiłem zdjęcia czy nagrywałem filmy. I tak jak każdy kibic - zawsze dopingowałem naszych zawodników!


Obsługiwałem np.:



Przygotowywałem też w ramach współpracy z Polskapress materiały dla PZPN m.in.:



Na co dzień wokół futbolu


Jestem instruktorem rekreacji ruchowej oraz trenerem UEFA C piłki nożnej, stąd też jeśli pozwala mi na to czas, z chęcią spędzam go aktywnie, biegając za piłką, głównie z dziećmi.

Z wykształcenia jestem nie tylko dziennikarzem, ale również politologiem, więc nie jest mi obojętna lokalna i krajowa polityka. Ukończyłem "Puszkina", czyli gorzowskie I LO.

Na co dzień mieszkam w oddalonym 40 km od Gorzowa 11-tys. Myśliborzu, stolicy powiatu na Pomorzu Zachodnim. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.