Nie lubimy niedziel bez handlu. A będzie ich coraz więcej

Czytaj dalej
Fot. pexels
Anna Janik

Nie lubimy niedziel bez handlu. A będzie ich coraz więcej

Anna Janik

Dwóch na trzech Polaków przyznaje, że zakaz handlu w niedziele nie wpłynął na częstotliwość ich odwiedzin w centrach handlowych. Do rzadszych wizyt przyznaje się 23 proc. osób, a 6 proc. klientów odwrotnie - odwiedza je częściej.

To, jak po wprowadzeniu niehandlowych niedziel i jak zareagowali na to konsumenci zbadała firma doradcza i inwestycyjna CBRE.

Okazuje się, że większość przepytanych Polaków mimo faktu, że galeria handlowa jest nieczynna i tak pojawia się w centrum handlowym. Korzystają z centrów rozrywki, kin, restauracji, klubów fitness.

Co więcej, kolejne zaostrzenie handlu na ogół nie jest przyjmowane przez Polaków z entuzjazmem. W badaniu, jakie w tym miesiącu przeprowadził zespół badawczy Havas Media Group, niemal połowa dorosłych Polaków kolejne zaostrzenie handlu ocenia negatywnie, a tylko 38 proc. pozytywnie.

Szczególnie niezadowoleni z tego faktu są mieszkańcy największych miast – blisko 64 proc. osób z miast powyżej 500 tys. mieszkańców.

Niejednomyślni w tym temacie są nawet mieszkańcy wsi – około 40 proc. z nich ocenia zaostrzenie zakazu negatywnie, a 43,5 proc. pozytywnie.

W dalszej części przeczytasz:

  • Jak na zakaz handlu reaguje rynek?
  • Ile będzie niedziel handlowych w 2020 roku i kiedy one będą
  • Na co w związku z zakazem handlu w niedziele najbardziej narzekają Polacy
Pozostało jeszcze 66% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Anna Janik

Komentarze

2
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Józef Brzozowski

Errata
Ostatni akapit powinien być bardziej precyzyjny, i mieć brzmienie:

Mądry ustawodawca – moim zdaniem – powinien wprowadzić ustawowo co najmniej dwie niedziele w miesiącu dla każdego pracownika wolne. Wtedy wszyscy byliby w tym temacie równo traktowani przez państwo.

Józef Brzozowski

Ja zakupów nie robię ani w piątek ani w świątek, Jest mi obojętne czy niedziela jest "handlowa" czy "kościelna".

Nie jest mi obojętne, że ustawodawcy nie szanują Konstytucji i jednych obywateli traktują dobrze, innych olewają. Niech ustawodawcy przestaną na kolanach słuchać kleru, pójdą po rozum do głowy i zaczną wszystkich obywateli traktować jednakowo. Na razie robota durnego wygląda tak: pozamykać sklepy w niedzielę bo pracownicy chcą niedziele spędzać z rodziną. No ale, dlaczego kasjerka w Biedronce ma wolne a kasjerka w Żabce i na stacji benzynowej nie. Durny doprowadzi do zamknięcia Żabek i będzie kombinował jak zamknąć stacje benzynowe. Ale to nie koniec, bo ludzie pracują w niedziele w kinach, teatrach, muzeach, na kolei i w komunikacji miejskiej, w pogotowiu, straży pożarnej i setkach innych miejsc koniecznych by tam w niedziele też pracować. Co, durny będzie kazał zamykać szpitale, lotniska, zatrzymywać kolej i komunikację miejską na niedzielę, by pracownicy mogli niedzielę spędzić z rodziną??? Zostaną tylko kościoły, bo księża teoretycznie nie mają rodzin i nie pracują.

Mądry ustawodawca – moim zdaniem – powinien wprowadzić ustawowo co najmniej dwie niedziele dla każdego pracownika wolne. Wtedy wszyscy byliby w tym temacie równo traktowani przez państwo.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.