Od biura WRN do Solidarności. Krzyż ujawnił tajemnicę dziadka
To była przez lata skrywana tajemnica rodzinna. W 1958 roku Edward Godlewski został zwolniony z pracy za to, że w biurze powiesił krzyż. Po latach znalazł go pan Mirosław, wnuk.
To był dla mnie szok. Nigdy bym nie pomyślała, że za krzyż można było wylecieć z pracy. Dla mnie jest to niezrozumiałe. To daje nam świadomość, jakie to były czasy. Pochylmy się nad tym symbolem wiary - zamyśla się Marta Godlewska, żona pana Mirosława. Pokazuje nam drewniany krzyż. To pamiątka po dziadku męża. Godlewscy traktują ją z wielkim szacunkiem, jak relikwię.
W dalszej części artykułu przeczytasz m.in.:
- Kim był Edward Godlewski
- Jaka była dokładna historia znalezienia krzyża
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień