Agata Wodzień-Nowak

Ognisko ptasiej grypy w Sępólnie

Ognisko ptasiej grypy w Sępólnie Fot. Piotr Krzyzanowski
Agata Wodzień-Nowak

Padłe kaczka oraz łabędź, u których stwierdzono ptasią grypę, stanowią pierwsze przypadki tej choroby w naszym regionie. Drób ma być zamknięty.

- Moją główną intencją jest uniknięcie niepokojów - mówi Jerzy Dymek, kujawsko-pomorski wojewódzki lekarz weterynarii. - Hodowcy wiedzą, co mają robić. Grypa u ptaków jest od długiego czasu w wielu krajach Europy - dodaje.

Kujawsko-Pomorskie długo było wolne od ptasiej choroby, choć na dobre rozgościła się ona w sąsiednich województwach. Ten okres jednak, niestety, się skończył. U padłych dzikich ptaków w gminie Sępólno Kra-jeńskie badania potwierdziły obecność wysoce zjadliwej grypy ptaków podtypu H5N8.

Padłe kaczkę krzyżówkę i łabędzia znaleziono na terenie Jeziora Sępoleńskiego od strony centrum miasta - ul. T. Kościuszki w Sępólnie Krajeńskim.

Powiatowy lekarz weterynarii w Sępólnie Krajeńskim w komunikacie na stronie starostwa powiatowego uspokaja, że wirus wysoce zjadliwej grypy ptaków typu H5N8 nie jest groźny dla człowieka. Ptasia grypa największe zagrożenie stanowi głównie dla rolników - hodowców drobiu, mogąc spowodować duże straty w ich gospodarstwach. Wojewódzki lekarz weterynarii podkreśla, że stwierdzony u nas przypadek dotyczy dzikich ptaków, a to nie powoduje wyznaczenia obszarów zapowietrzonego i zagrożonego.

To, czy ptasia grypa nadal będzie się rozprzestrzeniać i zagrozi hodowlom, w dużej mierze zależy od samych właścicieli drobiu.

- Największy problem jest z gospodarstwami, gdzie drób hoduje się przyzagrodowo. Rolnicy wypuszczają drób na zewnątrz, ci duzi hodowcy stosują się do zasad bioasekuracji, czasem ewentualnie brakuje jednej maty dezynfekcyjnej. Mali są pewnym problemem. Policja zobowiązała się kontrolować małe gospodarstwa, już to robią powiatowi lekarze weterynarii - wskazuje Jerzy Dymek.

- Na razie nie mamy sygnałów od rolników o zwiększonym niepokoju - mówi Andrzej Marach, wicestarosta powiatu sę-poleńskiego. - Wszystko jest pod kontrolą i liczymy na to, że grypa się nie rozprzestrzeni. Współpracujemy ze wszystkimi służbami - zapewnia wicestarosta.

Ognisko ptasiej grypy w Sępólnie
Główny Inspektorat Weterynarii Jak ograniczyć atak wirusa H5N8?

Wojewódzki lekarz weterynarii przypomina o obowiązku przestrzegania przepisów rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 20 grudnia ubiegłego roku. Zakładają one m.in. w całym kraju obowiązek:

Starostwo, razem z powiatowym lekarzem weterynarii, zaleca „ograniczenie ruchu, zwła-szcza spacerów ze zwierzętami w okolicach promenady i mola nad Jeziorem Sępoleńskim; w celu ograniczenia powstawania skupisk ptactwa wstrzymanie się z dokarmianiem dzikiego ptactwa wodnego na terenie powiatu sępoleńskiego, ze szczególnym uwzględnieniem Jeziora Sępoleńskiego”.

Przypadki znalezienia padłych ptaków (łabędzi, dzikich gęsi, czapli, kormoranów, a także większych skupisk padłych kaczek, łysek) należy zgłaszać do powiatowego lekarza weterynarii w Sępólnie Krajeńskim, nr telefonu 52 388 12 25.

Pierwszy przypadek wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków na terenie województwa kujawsko-pomorskiego potwierdziły badania laboratoryjne przeprowadzone w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym - Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach 7 lutego. Do tej pory w całej Polsce główny lekarz weterynarii poinformował o 43 ogniskach ptasiej grypy u drobiu i ponad 40 u dzikich ptaków.

O bezwarunkowe przestrzeganie zasad bioasekuracji apeluje również Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa, który przewodniczył wtorkowemu posiedzeniu grupy zadaniowej ds. wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków (HPAI) podtyp H5N8 u dzikich ptaków na terytorium Polski: „Środki prewencyjne powinny obejmować utrzymywanie ptaków w zamknięciu (uniemożliwienie kontaktu z ptakami dzikimi)”. Resort przypomina, że wirus może być łatwo przeniesiony na odzieży, sprzęcie, za pośrednictwem paszy, także przez psy, koty, gryzonie.

Ptasią grypa występuje dziś w 19 krajach Europy, tworząc ok. 500 ognisk choroby.

Agata Wodzień-Nowak

Od ponad 10 lat zajmuję się zawodowo tematyką rolnictwa, żywności, ogrodnictwa i społeczności wiejskiej.  


Za cel w swojej pracy w serwisie Strefa Agro stawiam sobie przekazywanie skomplikowanych zagadnień w sposób jasny, przystępny i zrozumiały dla szerokiego grona odbiorców.


Jako redaktorka Strefy Agro piszę zarówno o aktualnych wydarzeniach, jak i o ponadczasowych trendach i wyzwaniach stojących przed rolnictwem. Interesują mnie również zagadnienia społeczne, jak współczesne postrzeganie rolnika czy te w bardzo praktyczny sposób związane z żywnością, np. prawidłowy sposób przechowywania jajek.


Chcę, by artykuły były interesujące zarówno dla rolników, jak i dla osób, które chcą dowiedzieć się więcej o tej ważnej dziedzinie.


Jak widzę współczesne polskie rolnictwo?


Rolnictwo jest bardzo ważną częścią polskiej gospodarki i wciąż dynamicznie się zmienia, opowiadając na potrzeby i wyzwania XXI wieku. Sektor agro rozwija się i przechodzi technologiczną, cyfrową ewolucję, a czasem mam wrażenie, że wręcz rewolucję. Rolnictwo precyzyjne przy pomocy nowoczesnych narzędzi pozwala lepiej planować, szacować i wychodzić naprzeciw potrzebom roślin czy zwierząt.


Polskie rolnictwo coraz śmielej specjalizuje się, a rolnicy podnoszą kompetencje, z szacunkiem traktując ziemię, jako warsztat pracy. Podobnie jak inne sektory gospodarski jest też obszarem wrażliwym na tym, co dzieje się na światowych rynkach.


Globalne wyzwania, a może wprost problemy, docierają i do naszych gospodarstw. Zmiany w handlu, zaburzenia w łańcuchach dostaw związane np. wojną na Ukrainie, unijnymi regulacjami. Dużą rolę odgrywają czynniki zewnętrzne, jak warunki atmosferyczne, a produkcja pod chmurką jest narażona na susze, nawałnice czy wymrożenia. W rolnictwie jednak nie ma czasu na przerwy i przestoje.


To sektor strategiczny, bo zapewniający bezpieczeństwo żywnościowe. Z jednej strony liczą się światowe trendy, a z drugiej lokalność, którą konsumenci zaczęli na nowo doceniać. Świadome zakupy i zrównoważony rozwój jako silne trendy powodują, że zakupy prosto od rolnika są modne i poszukiwane. Przykładem są regionalne e-bazarki z bazą produktów i kontaktów bezpośrednio od producentów. Duże znaczenie ma wsparcie - dopłaty bezpośrednie i inne formy pomocy z budżetu unijnego i krajowego.


O tym wszystkim piszę na Strefie Agro, serwisie, który ma przynosić użyteczną wiedzę, praktyczne porady, ważne doniesienia. Jest miejsce na inspiracje i ciekawostki. To miejsce dla rolnictwa, konsumenta i powiązanych z nimi obszarów. Zachęcam do kontaktu: [email protected].


Krótko o mojej historii pracy dziennikarskiej


Dziennikarstwo jest ze mną od ponad 20 lat, kiedy swoje pierwsze kroki stawiałam w gazetkach szkolnych. Gdy pierwszy numer trafił w moje ręce, poczułam, że coś ciągnie mnie, by być z drugiej strony.


Najważniejszym doświadczeniem u progu pracy zawodowej było jednak 5 lat spędzonych w redakcji studenckiego Radia Uniwersytet. Jako reporterka i prowadząca program informacyjno-publicystyczny miałam znakomitą okazję  rozmawiać na antenie ze zróżnicowanymi, wspaniałymi gośćmi. 


Pracę zawodową od 2012 roku związałam z dziennikarstwem internetowym, pojawiając się także na łamach papierowych wydań Gazety Pomorskiej i innych tytułów Polska Press Grupy. Miałam tu również prawdziwą przyjemność prowadzić program rolniczy Agro Pomorska, co dało mi możliwość zdobycia doświadczeń pracy po obu stronach kamery. Dziś współtworzę redakcję serwisów tematycznych Polska Press Grupy. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.