Grzegorz Gryka: To od nas nieraz zależy, czy ktoś przeżyje zimę

Czytaj dalej
Fot. pixabay.com
Agata Sawczenko

Grzegorz Gryka: To od nas nieraz zależy, czy ktoś przeżyje zimę

Agata Sawczenko

O sytuacji osób bezdomnych i o tym, jak możemy im pomóc zimą, opowiada Grzegorz Gryka, streetworker z fundacji Spe Salvi

Zimą bezdomni potrzebują większej pomocy?

Zima to okres, który niesie największe ryzyko różnych trwałych powikłań dla zdrowia. To moment, kiedy stanowczo trzeba bardziej reagować - na przykład, gdy widzimy kogoś śpiącego na ławce. Warto zwalczać w sobie tę znieczulicę.

Jak możemy pomóc?

Przede wszystkim, gdy widzimy kogoś leżącego na ulicy, dzwońmy do straży miejskiej czy na policję. Taka osoba zostanie dostarczona - w zależności od jej stanu - czy to do szpitala, czy na wytrzeźwiałkę, czy do ogrzewalni. Myślę, że to taka najprostsza forma pomocy, którą każdy może innemu człowiekowi udzielić.

Ale jak dzwonimy do straży miejskiej, pogotowia, to zwykle dostajemy bardzo dużo pytań: w jakim stanie jest ta osoba, czy oddycha, czy jest trzeźwa. Musimy to sprawdzić...

 

W dalszej części artykułu dowiesz się m. in.:

 

  • Czy dawać pieniądze osobom żebrzącym 

  • Jak fundacja Spe Salvi pomaga bezdomnym

  • Jak wielu bezdomnych jest w Białymstoku?

 

Pozostało jeszcze 79% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Sawczenko

W "Kurierze Porannym" i "Gazecie Współczesnej" zajmuję się przede wszystkim szeroko pojętą ochroną zdrowia. Chętnie podejmuję też tematy społeczne i piszę o ciekawych ludziach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.