Papież na ogniwo słoneczne? Nic niezwykłego [rozmowa]

Czytaj dalej
Fot. Alessandra Tarantino
Maciej Czerniak

Papież na ogniwo słoneczne? Nic niezwykłego [rozmowa]

Maciej Czerniak

Rozmowa z dr. Pawłem Załęckim, socjologiem religii z UMK o tym, jak o naszym przeżywaniu sacrum świadczą tanie gadżety religijne z plastiku i nie tylko.

Papież na ogniwo słoneczne? Nic niezwykłego [rozmowa]
archiwum Paweł Załęcki: - Zjawisko kiczu religijnego jest powszechne i pozwala wielu zaspokoić poczucie estetyki.

- Podczas Światowych Dni Młodzieży szczególnie ujawniają się różne formy przeżywania religii przez Polaków. W Krakowie można, na przykład kupić figurkę solarną papieża Franciszka. Papież rusza głową i pozdrawia gestem ręki...
- ... I co to, pana zdaniem ma wspólnego z przeżywaniem religii? Jaka tu jest zależność?

- O to właśnie pytam.
- My, Polacy jesteśmy w jakimś sensie religią dotknięci. Czy tego chcemy, czy nie. Czy jesteśmy wierzącymi, czy ateistami. Trudno, by osoba niewierząca, a urodzona w Polsce nie uczestniczyła nigdy w żadnych rytuałach religijnych. Osoby niewierzące, czy nawet innowiercy w znaczeniu nie-chrześcijan jakoś obchodzą, uczestniczą w katolickich świętach dlatego, że one przestały być wydarzeniami religijnymi, w których centrum jest sacrum, a stały się świętami rodzinnymi. I jeżeli większość z nas jest jakoś dotknięta religijnością, to oczywiste jest, że pojawia się również miejsce na kicz religijny. Jest on zresztą częściowo związany z taką religijnością ludowo-afektywną, emocjonalną. Ale też są to inicjatywy producentów i handlarzy. Jakaś część tych osób, która w takich dużych, zbiorowych wydarzeniach uczestniczy - choćby w Światowych Dniach Młodzieży - to są turyści pojawiający się na tych wydarzeniach nie z powodów religijnych.

- Czy wie Pan, że przez internet można kupić nawet pościel z wizerunkiem Jezusa, nawet skarpety z napisem „Mam Jezusa w sercu”. przy tym grające znicze z wizerunkiem Jana Pawła II nie wydają się ekstrawagancją.
- Kiedy się pojedzie do Kalwarii Zebrzydowskiej, to się zobaczy nie tylko „dziadów kalwaryjskich” chodzących po ulicach, ale też jakieś figurki Matki Boskiej z odkręcaną główką i inne gadżety. Jest ich tam pełno. I one mają podobną funkcję, jak dinozaury z napisem „Zakopane”, czy ciupagi znad morza, które chcą mieć dzieci. Jest jakaś klientela, jakaś grupa osób, która tego typu rzeczy kupuje. Ja bym nie doszukiwał się tu prostych powiązań z przeżywaniem religijności. Nie potrafię powiedzieć, jak konsumują, przeżywają to życie religijne ci, którzy kupują podobne przedmioty. Czasami to może mieć związek, czasami nie.

- Mówimy o Polsce. Ale na myśl przychodzą kraje Ameryki Południowej i Środkowej, gdzie znakomita większość mieszkańców deklaruje katolicyzm. I również nie brakuje podobnych gadżetów. Jest ich tam całe zatrzęsienie.
- Tam, w Ameryce Łacińskiej, z tą deklaracją jest problem, ponieważ tam katolicyzm deklaratywny, ten należący do głównego nurtu, jest często powiązany z niekatolickimi i pozachrześcijańskimi tradycjami lokalnymi. Tam jest taka specyfika, że „lampkę Panu Bogu”, a ogarek jeszcze innym bóstwom. I my też jesteśmy na to otwarci. Proszę zwrócić uwagę na świątynię w Toruniu. Albo Licheń, świątynia kiczu. Toruńska świątynia, którą ojciec Rydzyk wybudował przy pomocy ludności, bardziej mi przypomina przejaw zjawiska amerykańskiego tak zwanych „megachurches” - pełnych blichtru, złota, fruwających aniołów i tak dalej. To jakoś wpływa też na przeżywanie religijności. Szczególnie tej religijności ludowej, w której występują różne świecidełka, błyskotki. To jakoś zaspokaja niektórym osobom poczucie estetyki. Tacy po prostu jesteśmy. I jest pełna oferta. To nie jest nic szczególnego w porównaniu choćby z krajami Ameryki Łacińskiej, gdzie to wszystko jest jeszcze bardziej rozbudowane.

- Jakimi zatem chrześcijanami, katolikami są Polacy?
- Chrześcijaństwo, katolicyzm bardziej pogłębiony, dotyczą mniejszości osób, które siebie w Polsce określają katolikami. Jakościowo na co dzień inaczej funkcjonują wierni, którzy żyją w jakiejś wspólnocie kościelnej, razem, gdzie rodziny wspólnie doświadczają obcowania z religią. Inaczej żyją ci, którzy mają kontakt z Kościołem w ramach rytuałów przejścia chrztu, bierzmowania, od czasu do czasu.

Maciej Czerniak

Zajmuję się tematyką kryminalną, policyjną, jestem autorem relacji sądowych. Piszę też na tematy bieżące, dotyczące samorządu, problemów mieszkańców. Co najbardziej lubię w pracy? Zaskakujące historie, które mam przyjemność przedstawiać Czytenikom. Jak wiadomo, życie pisze najlepsze scenariusze. Nie tylko filmowe.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.