Pieniądze rozpalają

Czytaj dalej
Bartosz Wacławski

Pieniądze rozpalają

Bartosz Wacławski

Komentarz redaktora Bartosza Wacławskiego

Kto i ile zarabia. To pytanie rozpala zawsze wyobraźnię. W końcu gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi właśnie o pieniądze. Inna sprawa, że przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że podwładni zarabiają mniej od przełożonego. Historia z Białegostoku pokazuje, że może niesłusznie.

Prezydent Białegostoku ma mniejszą pensję nawet od tego prezesa, który zarabia najmarniej. To najmarniej - trzeba przytoczyć - to ponad 150 tysięcy złotych rocznie. Warto w tym miejscu wyjaśnić, że chodzi o prezesów spółek komunalnych, czyli miejskich. Czyli prezydent jest ich przełożonym, może wymagać, zlecać czy jak trzeba - ganić. Wielu jest pewnie takich Czytelników, którzy z radością to ganienie by przyjmowało, gdyby ich wynagrodzenia były odpowiednio wyższe. Od ganiącego w szczególności.

Najpiękniejsze historie ponoć zdarzają się tylko w bajkach. Szkoda, że nie pociesza mnie fakt, że niektóre z nich dzieją się w Białymstoku.

Bartosz Wacławski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.