Alicja Zielińska

Piotra Sawickiego niezwykłe pamiątki z wojennego szlaku

1946 r., Włochy. Piotr Sawicki (w środku), Jerzy Olek i Bronisław Borowik. W tle scenografia do spektaklu Betlejem polskie Lucjana Rydla. Fot. Piotr Sawick 1946 r., Włochy. Piotr Sawicki (w środku), Jerzy Olek i Bronisław Borowik. W tle scenografia do spektaklu Betlejem polskie Lucjana Rydla.
Alicja Zielińska

Był żołnierzem II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, ale i fotoreporterem, aktorem, reżyserem. Piotr Sawicki namalował też obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej, który wędrował z armią gen. Andersa przez cały jej bojowy szlak. O historii wizerunku oraz wojennych losach autora - opowiada Piotr Sawicki, jego syn.

Przed tygodniem pisaliśmy o niezwykłej pracy Piotra Sawickiego. Przypomnijmy krótko początek tej historii. Obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej powstał w listopadzie 1941 roku w Tatiszczewie koło Saratowa nad Wołgą. Piotr Sawicki namalował go na uroczystą mszę św. w której uczestniczył naczelny wódz Armii Polskiej gen. Władysław Sikorski. W Tatiszczewie znajdował się obóz przejściowy polskich żołnierzy, których gen. Anders wyprowadzał z Rosji. Piotr Sawicki trafił tam po uwolnieniu z sowieckich łagrów. Aresztowany w pierwszych tygodniach okupacji sowieckiej przez NKWD dostał wyrok 14 lat ciężkich robót i został wywieziony do Kotłasu nad Dźwinę, potem kolejno do łagrów w Workucie i Krzywym Rogu.

Namalowany przez Piotra Sawickiego obraz Matki Boskiej Miłosierdzia wędrował po całym świecie. Towarzyszył żołnierzom 2 Korpusu armii gen. Andersa przez cały szlak bojowy w czasie drugiej wojny światowej. Opiekował się nim ksiądz Tadeusz Walczak, ówczesny kapelan pułku „Wilków” w 2 Korpusie.

Kiedy po wojnie duchowny został wysłany na misję do Północnej Rodezji, to zabrał ze sobą wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej. Był on z nim na misjach jeszcze przez kolejne 25 lat. W 1970 roku ksiądz Walczak przekazał go Kołu 15 pp „Wilków”, a Koło z kolei w 1974 r. obraz umieściło w Instytucie - Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie. Rok później obraz trafił do parafii w Willesden Green. Ta parafia obejmuje 10 tysięcy Polonii angielskiej, należy do niej też żona śp. prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego.

W parafialnej kaplicy do 1975 roku znajdował się obraz Matki Boskiej Częstochowskiej namalowany przez jakiegoś żołnierza, który też przewędrował szlak - opowiada Piotr Sawicki. - Ale obraz ten został skradziony. Księża, po zapoznaniu się z historią tego obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej - Matki Miłosierdzia, który namalował ojciec, doszli do przekonania, iż jest on odpowiedni do kaplicy. Dlatego też zwrócili się w marcu 1975 roku do Instytutu z prośbą o przekazanie go w depozyt do kaplicy.

Uroczysta intronizacja obrazu odbyła się 1 maja 1975 roku. Brali w niej udział byli żołnierze, którzy w roku 1941 w Tatiszczewie byli obecni na mszy polowej z udziałem gen. Sikorskiego. I do tej pory obraz ten znajduje się w tej kaplicy. W listopadzie ubiegłego roku odbyła się uroczystość 75-lecia powstania obrazu.

- Ojciec wrócił do Polski dopiero w 1947 roku, po ośmiu latach - mówi Piotr Sawicki. - Będąc po wojnie w Londynie miał wizę do Australii, mógł wyjechać, napisał list do mamy. Jednak nie zdecydował się na emigrację. Cały czas jego marzeniem był teatr. I to marzenie udało mu się zrealizować. Wrócił do Białegostoku i do swojej wielkiej pasji. Zaczął tworzyć zręby sceny teatralnej, dzięki jego staraniom powstał Białostocki Teatr Lalek.

Przeżycia w czasie wojny uwiecznił na licznych zdjęciach. Był bowiem nie tylko żołnierzem, aktywnie też udzielał się w życiu kulturalnym 2 Korpusu. Był organizatorem teatru polowego, reżyserem, scenografem, statystował w filmach, grał w teatrze i sam realizował sztuki dla żołnierzy. Dokumentował wszystko co było związane z 2 Korpusem. Przywiózł wiele zdjęć, które robił jako fotoreporter. Ogromna ich ilość do dziś znajduje się w archiwum Instytutu im. gen. Sikorskiego w Londynie.

I jeszcze jedna ciekawostka związana z Piotrem Sawickim, którą chcemy przypomnieć przy tej okazji. W 1946 roku, półtora roku po bitwie o Monte Cassino na emigracji powstał film „Wielka droga”. Piotr Sawicki przewija się w kilku scenach tego filmu jako statysta. Jest też autorem zdjęć z planu filmowego.

Film został wyprodukowany przez Ośrodek Kultury i Prasy 2 Korpusu Polskiego, przy współudziale Włochów, w reżyserii Michała Waszyńskiego, według scenariusza Konrada Toma. Przedstawia historie ludzi wysiedlonych na Sybir, Kołymę, którzy przetrwali wygnanie i dostali się do armii generała Andersa. To jedyny na świecie film dotyczący udziału polskich wojsk w kampanii na froncie włoskim, pokazujący prawdziwe losy Polaków podczas II wojny światowej. Dodatkowym walorem są unikatowe materiały dokumentalne z 1939 roku i późniejszych lat wojny, a zwłaszcza zdjęcia z walk, które zostały umiejętnie wplecione w fabułę.

Zdjęcia do filmu „Wielka droga” zrobił Seweryn Steinwurzel, mąż słynnej białostockiej aktorki Nory Ney. Muzykę skomponował Henryk Wars. A gra w nim wielu artystów kina międzywojennego, m. in. Jadwiga Andrzejewska. Główną rolę odtwarza Renata Bogdańska, późniejsza żona generała Władysława Andersa. W PRL był on zakazany ze względów politycznych. W 2009 roku z okazji 65 rocznicy bitwy pod Monte Cassino film był pokazany w Białymstoku.

Alicja Zielińska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.