Podlaska twarz Wiosny, czyli jak Michał ratownik poszedł do Biedronia

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkieleiwcz
Andrzej Matys

Podlaska twarz Wiosny, czyli jak Michał ratownik poszedł do Biedronia

Andrzej Matys

O tym, jak zapisał się do Wiosny, dlaczego to zrobił i jak tworzył podlaskie struktury tej partii - opowiada Michał Saniewski z Białegostoku.

Wiosna to partia radosna?

Oczywiście, że tak.

Tak, a dlaczego?

Mamy pełno energii, pełno świeżości. Wielu z nas to - jak to niektórzy określają - „nołnejmy (spolszczone angielskie „no name“ - bez imienia), czyli ludzie, którzy dotąd nie byli w wielkiej polityce, działali w trzecim sektorze, na uczelniach, w społeczności lokalnej albo ruchach miejskich. Znam ich już prawie dwa lata i muszę powiedzieć, że ci ludzie mają tyle energii, że jesteśmy w stanie naładować tą energią całą Polskę.

Pozostało jeszcze 95% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Andrzej Matys

Dziennikarz od ponad trzydziestu lat (niewiarygodne, a jednak). Prowadzę Strefę Biznesu, która dotyczy tematyki gospodarczej, ze szczególnym uwzględnieniem regionalnego biznesu i przedsiębiorstw. Nie unikam też publicystyki na tematy społeczno-gospodarcze. Zawsze pamiętam, że głupota to wielki dar boży, więc nie należy go nadużywać.

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.