Podszywają się pod Orange. Kilkanaście osób dało się nabrać

Czytaj dalej
Fot. Polska Press
Ewelina Kardel

Podszywają się pod Orange. Kilkanaście osób dało się nabrać

Ewelina Kardel

Nalot na Sokółkę. Tylko w tym tygodniu do placówki Orange w Sokółce zgłosiło się aż kilkanaście osób, które były pewne, że przedłużyły umowy z Orange. Niestety, dały się nabrać i teraz muszą płacić dwa rachunki.

W ciągu dnia mama odebrała telefon od konsultanta, który powiedział jej, że jej operator sieci Orange za regularne płacenie rachunków przywiezie jej nowy telefon. Następnego dnia przed swoimi drzwiami zastała kuriera z plakietką Orange, który dał jej rozpakowany karton w którym był telefon z włożoną kartą SIM. Coś mi się nie zgadzało, więc zajrzałam do umowy. Okazało się, że to wcale nie dotychczasowy operator mamy, tylko firma Twoja Telekomunikacja. W taki sposób oszukują starsze osoby - mówi oburzona Joanna Tomaszycka z Sokółki.

- Jeśli nie jesteśmy pewni, czy dzwoni do nas nasz operator najlepiej odłożyć słuchawkę i przyjść do naszej placówki - ostrzega Katarzyna Czarnowicz, kierownik salonu Orange z Sokółki.

Jak podkreśla, tylko w tym tygodniu do placówki w Sokółce zgłosiło się kilkanaście osób, które były pewne, że tylko przedłużają dotychczasową umowę.

- Są to zawsze osoby starsze i widać, że podszywający się operator wziął sobie za cel Sokółkę. Jeśli jednak podpisaliśmy umowę, mamy prawo odstąpić od niej w ciągu 14 dni. Jeśli natomiast ten okres minął, będziemy musieli ponieść tego konsekwencje. Nowa umowa jest tak skonstruowana, że klient zgadza się na przeniesienie numeru i zrywa umowę z dotychczasowym operatorem. Dlatego też musi później opłacić karę za zerwanie poprzedniej umowy z Orange Polska - wyjaśnia pani Katarzyna.

Dlatego jeśli nie jesteśmy pewni, czy to nasz dotychczasowy operator zgłośmy się do placówki Orange znajdującej się w Sokółce i Dąbrowie Białostockiej.

- Każda osoba, która do nas przychodzi otrzymuje pomoc. Pomagamy napisać odstąpienie od umowy. Nikogo nie pozostawiamy samemu sobie. Szczególnie, że zdajemy sobie sprawę, że starsze osoby mogą pogubić się w tych dokumentach - zapewnia kierownik placówki Orange.

O podobnej sytuacji latem ubiegłego roku pisaliśmy na łamach Nowin Sokólskich. Prześledziliśmy teraz, w jaki sposób rozwijała się spółka, która telefonuje do mieszkańców Sokółki. W 2014 r. firma nosiła nazwę Telekomunikacja dla Domu Sp.z o.o., a w tej chwili choć są to dwie oddzielne spółki, posiadają tego samego prezesa. Obecnie na naszym terenie działa Twoja Telekomunikacja Sp. z o.o. Udało nam się skontaktować z rzecznikiem prasowym tej spółki z pytaniem jak to możliwe, że kilkanaście osób nie było wstanie określić, że dzwoni do nich inny operator.

- Twoja Telekomunikacja nie prowadzi samodzielnie akwizycji klientów indywidualnych. Korzysta wyłącznie z usług autoryzowanych podwykonawców działających na rzecz i w imieniu naszej spółki. Są oni bezwzględnie zobowiązani pod groźbą sankcji zapisanych w umowach do przestrzegania procedur obsługi klienta opracowanych przez Twoją Telekomunikację. Procedury te m.in. zabraniają podszywania się pod innych operatorów telefonicznych. Powinni również precyzyjnie przedstawiać potencjalnym abonentom pełny zakres oferowanej usługi - wyjaśnia Antoni Stryczula, rzecznik prasowy spółki Twoja Telekomunikacja.

Na pytanie dlaczego abonent otrzymuje rozpakowaną przesyłkę wraz z włożoną kartę SIM, otrzymujemy krótką odpowiedź.

- Karta SIM jest włożona do telefonu dla wygody abonenta. W przeciwnym razie musiałby wykonać specjalną procedurę, co osobom starszym mogłoby sprawiać duży kłopot - wyjaśnia rzecznik.

- Najlepiej niczego nie podpisywać. Z rozmów z naszymi klientami wynika, że pod dom przyjeżdża nieoznakowany biały bus, a kurier ma plakietkę Orange. A nasza firma nie posiada swoich kurierów. Jeśli cokolwiek jest dostarczane do klienta, to tylko za pomocą firm DHL czy DPD, a plakietkę można samemu wykonać kopiując logo Orange, które jest powszechnie dostępne - ostrzega pani Katarzyna.

Ewelina Kardel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.