Powstanie ośrodek rehabilitacji. Szpital dostanie pieniądze

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Julita Januszkiewicz

Powstanie ośrodek rehabilitacji. Szpital dostanie pieniądze

Julita Januszkiewicz

Tak ma być od października. W byłej przychodni przy ul. Piaskowej w Łapach będzie ośrodek dziennej rehabilitacji. Szpital czeka na podpisanie umowy z NFZ

Pomoc znajdą tutaj osoby m.in. z problemami neurologicznymi, cierpiący z powodu schorzeń reumatologicznych. Sprawność mają tu też odzyskiwać pacjenci po operacjach.

- Pobyt w ośrodku nie będzie wymagał leżenia w szpitalu. Pacjent w ciągu dnia miałby po kilka zabiegów, skróciłoby to okres jego rehabilitacji i zaoszczędziłoby czas - uważa Urszula Łapińska, dyrektorka SP ZOZ w Łapach.

Tak ma być w ośrodku dziennej rehabilitacji, który ruszy już 1 października. Placówka ma być czynna od poniedziałku do piątku, w godz. 8- 18. Dziennie ma przyjmować około 20 pacjentów. Wiadomo, że będą tutaj pracowali rehabilitanci, fizjoterapeuci i masażyści. Na miejscu będzie też można skorzystać z porad dietetyka.

- Nasz ośrodek to odpowiedź na potrzeby pacjentów. W Łapach i okolicach nie ma takiej placówki. Chorzy muszą więc jeździć po pomoc do Białegostoku - mówi Urszula Łapińska.

Dlatego szpital wystartował w konkursie NFZ na tego typu świadczenia zdrowotne. I udało się. Rafał Tomaszczuk, rzecznik podlaskiego NFZ, poinformował nas wczoraj, że umowa z łapskim szpitalem będzie obowiązywała do 30 czerwca 2021 roku. W jej ramach ma być prowadzony ośrodek dziennej rehabilitacji, fizjoterapia domowa oraz poradnia rehabilitacyjna.

- Jesteśmy w trakcie podpisywania umów. Na początku października podamy również konkretną kwotę, na jaką będzie opiewała umowa ze szpitalem w Łapach - mówi Rafał Tomaszczuk.

Urszula Łapińska nie ukrywa, że na razie będą to bardzo niewielkie pieniądze. - Do końca tego roku dostaniemy tylko 30 tysięcy złotych. Będziemy więc musieli jakoś poradzić sobie finansowo. Zapewne znowu się zadłużymy - przypuszcza dyrektorka.

Zapewnia, że jest gotowa na przyjęcie pierwszych pacjentów. Bez tego szpital nie mógłby wystartować w konkursie NFZ.

- Pomieszczenia są przygotowane. Trzeba będzie też dokupić dodatkowy sprzęt, by chorzy mieli komfortowe warunki - podkreśla Łapińska.

Od niemal roku budynek przy ul. Piaskowej stoi praktycznie pusty. I niszczeje. W czerwcu 2016 roku wyprowadzili się stąd lekarze rodzinni. Urszula Łapińska szukała więc pomysłu, jak wykorzystać byłą przychodnię. Ogłosiła przetarg na wynajem jej pomieszczeń. Nikt się nie zgłosił. Powstanie więc tutaj ośrodek dziennej rehabilitacji.

Szukają ginekologów

Szpital w Łapach chce zatrudnić specjalistę położnictwa i ginekologii. Dyrekcja czeka na oferty.

Rozważamy ponowne uruchomienie oddziału ginekologiczno-położniczego - mówi Urszula Łapińska, dyrektorka szpitala w Łapach.

Powodzenie planów zależy głównie od tego czy znajdą się lekarze. Szpital szuka położników i ginekologów. Oferta pracy znajduje się na stronie internetowej placówki. - Na razie mamy problem ze znalezieniem lekarzy - przyznaje Łapińska.

Oddział ginekologiczno-położniczy w łapskim szpitalu przestał istnieć w lipcu 2015 roku. O jego zamknięciu zdecydował Tadeusz Gniazdowski, były dyrektor placówki. NFZ zerwał kontrakt, bo pracowało tam za mało lekarzy. Przypomnijmy: w miejscu zlikwidowanej ginekologii powstał zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy.

Teraz Łapińska ma pomysł, by reaktywować oddział ginekologiczny.

Julita Januszkiewicz

Publikuję głównie w "Kurierze Porannym" i "Gazecie Współczesnej". Dziennikarką jestem od kilkunastu lat. Śledzę to co się dzieje w gminach powiatu białostockiego. Ale interesują mnie też ciekawostki historyczne, wykopaliska archeologiczne. Lubię tematy społeczne, a od niedawna zajmuję się również edukacją. Nie boję się pisać o sprawach trudnych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.