Poznań: Mieszkaniec walczy z samochodami parkującymi na drodze rowerowej przy ul. Mostowej

Czytaj dalej
Fot. Czytelnik
Grzegorz Okoński

Poznań: Mieszkaniec walczy z samochodami parkującymi na drodze rowerowej przy ul. Mostowej

Grzegorz Okoński

Samochody parkujące na ścieżce rowerowej przy ul. Mostowej w Poznaniu są codziennym widokiem. To w dodatku proceder związany nie wyłącznie z przypadkowymi autami, ale w dużym stopniu z samochodami należącymi do konkretnej firmy. Bezkarnej mimo sygnałów kierowanych do miasta, straży miejskiej i policji - mówi Tomasz Łukomski, mieszkaniec tego rejonu.

- Proszę oto zdjęcia sprzed kilkunastu minut: godzina 10.50, dwie ciężarówki zaparkowane idealnie na pasie dla rowerów, na wysokości numeru 23 – demonstruje pan Tomasz.

- To nie pierwszy raz, kierowcy są całkowicie bezkarni. Widząc, że robię zdjęcia pytali – „to gdzie mam parkować?”. Czyli mieli świadomość, że parkują w miejscu przeznaczonym dla innych użytkowników drogi, blokując przejazd, ale kierowali się zdaniem, że skoro oni nie mogą zaparkować, to inni też będą mieli trudniej...

Tuż obok jest plac budowy, stąd obecność ciężarówek. W związku z nią wykonawca ma określone miejsca, gdzie może parkować, nie może jednak łamać przepisów drogowych.

Poznań: Mieszkaniec walczy z samochodami parkującymi na drodze rowerowej przy ul. Mostowej
Czytelnik

- Firma, która prowadzi inwestycję, występuje cyklicznie o zajęcie pasa drogowego – chodnik i miejsca postojowe – mówi Agata Kaniewska z Zarządu Dróg Miejskich. - Łącznie jest to prawie 500 metrów kwadratowych. Uiszcza za tą przestrzeń opłatę.

Tomasz Łukomski obserwuje utrudnianie ruchu innym kierowcom, pieszym i rowerzystom od dawna. Równo rok temu sygnalizował, że interwencje w sprawie nagminnego zajmowania bus-pasa i ścieżki rowerowej przez kierowców ciężarówek, podejmowały już służby ZDM, policji i straży miejskiej.

- Bez efektu: nawet usłyszałem od kogoś z tej budowy, że dostają mandaty, ale i tak ich nie płacą – denerwuje się Czytelnik.

- A te wozy nie tylko blokują drogę: tak jak teraz, samochód – betoniarka cały czas miał odpalony silnik (kierowcy w kabinie nie było) co dodatkowo zatruwa i tak już zanieczyszczone powietrze. Są też i takie sytuacje, że włączają światła awaryjne i tak stoją na pasie dla rowerów. Kierowcy mówią, że akurat wszystkie trzy ciężarówki , stojące jedna za drugą zepsuły się, dlatego stoją na „awaryjkach” w takim miejscu.

Tomasz Łukomski przyznaje, że dziwi się, że trzeba walczyć o coś tak oczywistego, że prawo łamane jest codziennie w biały dzień, na ulicy miasta szczycącego się gospodarnością, w miejscu wyznaczonym i oznakowanym wyraźnie, że wreszcie że zagrożone jest bezpieczeństwo rowerzystów, pieszych, pasażerów autobusów, innych kierowców. I że nie ma sposobu na egzekwowanie prawa. Może gdyby doszło do tragedii, gdyby zginąłby rowerzysta wyprzedzający zawalidrogę, ktoś odpowiedzialny by się obudził.

- Za zatrzymywanie aut na jezdni czy na kontrapasie, ZDM nie może nakładać kar – mówi Agata Kaniewska. - Takie sytuacje należy zgłaszać do odpowiednich służb, czyli policji i straży miejskiej, to oni mogą wystawić mandaty za złe parkowanie czy zatrzymywanie pojazdów w niewłaściwych miejscach.

- Dobrze, że można zwrócić się z sygnałem o o nagminnym wykroczeniu ze szkodą dla mieszkańców miasta, ale ile razy jeszcze będę musiał zawiadamiać miasto i jego służby, by w końcu z tym coś zrobiły – pyta Tomasz Łukomski.

- W ubiegłym roku, zniechęcony brakiem działań ze strony miasta, pozwał je do sądu, licząc, że zauważy głos mieszkańca i podejmie działania. Na razie nie ma wyroku.

Grzegorz Okoński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.