Prezydent „przysłużył” się polszczyźnie

Czytaj dalej
Fot. Marek Szawdyn/archiwum Polska Press
Arkadiusz Krystek

Prezydent „przysłużył” się polszczyźnie

Arkadiusz Krystek

Prezydent Andrzej Duda uhonorował nagrodą „Zasłużony dla Polszczyzny” poetę i publicystę Wojciecha Wencla.

Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego Arkadiusz Krystek

Czym się polszczyźnie przysłużył? Np.: - Wszyscy dopuściliśmy do tego, by Polska stała się gnojowiskiem. Odświętne glancowanie butów to rozwiązanie krótkowzroczne. Trzeba zacząć wywozić gnój: postmodernizm, gender, propagandę homoseksualną, pogardę wobec własnej historii. Oczywiście pewien margines brudów będzie istniał zawsze, chodzi jednak o to, by zmieścić go w wychodku, a nie roznosić po uniwersytetach czy państwowych instytucjach kultury - mówił Wencel w 2014 roku w wywiadzie dla stefczyk.info. - Jego twórczość jest tak niezwykle interesująca i tak niezwykle ważna dla polszczyzny. A także bardzo często dla wychowania młodego pokolenia - powiedział prezydent Andrzej Duda z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego podczas uroczystości, na której wręczył nagrodę Wenclowi. - Kunsztowna, wyrafinowana, mistrzowska poezja (...) - rozpływają się w zachwycie uzasadniający przyznanie nagrody Wenclowi.

Decyzję prezydenta skrytykowała Rada Języka Polskiego (RJP). - Znaleźliśmy bardzo zaangażowane politycznie teksty publicystyczne (autorstwa Wencla - red.), które zaprzeczają idei etyki słowa: użyty w nich język zamiast łączyć, dzieli, jest nacechowany pogardą wobec osób myślących inaczej niż autor - czytamy w votum separatum RJP, które podpisali Jerzy Bralczyk, Katarzyna Kłosińska, Andrzej Markowski. Stanowisko to poparli laureaci nagrody z lat ubiegłych. - Na ich tle - profesorów językoznawstwa, wielkich propagatorów dobrej i etycznej polszczyzny: Walerego Pisarka, Jana Miodka, Jadwigi Puzyniny i Jerzego Bartmińskiego, a także znakomicie władającej słowem i wypowiadającej się o roli słowa w komunikacji międzyludzkiej aktorki Anny Dymnej - Wojciecha Wencla nie można uznać za osobę, która przyczynia się do podnoszenia świadomości językowej Polaków. (...) Uważamy, że kandydat do nagrody „Zasłużony dla Polszczyzny” powinien stanowić wzorzec - posługiwać się językiem z szacunkiem, nie powodować ani pogłębiać już istniejących podziałów społecznych, nie wykluczać przez użycie języka nikogo z grona tych, którzy mówią po polsku. (...) Naszym zdaniem teksty p. Wojciecha Wencla nie odznaczają się takimi cechami - wskazała RJP.

Prezydent nie przejął się opinią profesorów. I bardzo dobrze, panie prezydencie, bo jakby to wyglądało, gdyby przepadł kandydat, którego sam pan wystawił (kandydaturę Wencla zgłosiła Kancelaria Prezydenta) i jak by to wyglądało, gdyby przegrał twórca wierszy poświęconych katastrofie smoleńskiej. A odpowiadając krytykom, niech się pan podeprze mądrością rzeczniczki PiS Beaty Mazurek: - Zebrał się zespół kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy.

Arkadiusz Krystek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.