Tomasz Mikulicz

Prezydent wycina z zespołu radnych PiS. Wojewoda wzywany na pomoc

Marek Chojnowski, PiS: Co do zasady uchwała rady miasta jest ważniejsza niż zarządzenie prezydenta. Czy tak jest również w tym przypadku powinien rozstrzygnąć Marek Chojnowski, PiS: Co do zasady uchwała rady miasta jest ważniejsza niż zarządzenie prezydenta. Czy tak jest również w tym przypadku powinien rozstrzygnąć wojewoda.

Maciej Biernacki, PO: To kolejny akord walki prezydenta z PiS. Szczególnie żenujący, bo dotyczy budżetu obywatelskiego. Powinno się zachęcać do niego mieszkańców, a nie się kłócić.
Tomasz Mikulicz

W zespole ds. budżetu obywatelskiego prezydent chce mieć pięciu na dziewięciu członków. Czyli trzech urzędników i dwójkę radnych ze swego komitetu. Przeciw jest PiS, który ma w zespole tylko jeden głos

Jeśli skład zespołu będzie taki, jak chce tego prezydent rodzi to niebezpieczeństwo, że pomysły mieszkańców popierane przez PiS przestaną mieć szanse na realizację. „Ludzie prezydenta” je odrzucą. Na złość nam - twierdzi Marek Chojnowski, radny PiS.

Prezydent Tadeusz Truskolaski wydał zarządzenie. Tak powołał skład zespołu ds. przyszłorocznego budżetu obywatelskiego. Rada miasta uchwałą z kwietnia rekomendowała do tego ciała siedmiu radnych, w tym pięciu z PiS. A prezydent powołał tylko trójkę - dwóch radnych ze swojego komitetu i jednego z PiS.

Rzeczniczka prezydenta Urszula Mirończuk mówi, że mógł to zrobić. - Uchwała w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych na temat budżetu obywatelskiego mówi wyraźnie, że zespół powołuje prezydent. A w jego skład wchodzi od trzech do siedmiu przedstawicieli: prezydenta, radnych i organizacji pozarządowych - podkreśla. I dodaje: - Co roku zespół jest powoływany na podstawie uchwały dotyczącej zasad konkretnej edycji budżetu obywatelskiego.

I tak, rok temu zespół liczył aż 21 osób, po siedem z każdej kategorii. PiS miało większość wśród radnych, którzy poparli projekt powstania w Białymstoku strzelnicy. Wbrew władzom miasta, które miały szereg wątpliwości. - Podczas prac zespołu w zeszłym roku pomysłodawcy nie potrafili m.in. określić, jakie mają być koszty eksploatacji strzelnicy. A uchwała wyraźnie stwierdzała m.in., że koszty użytkowania inwestycji nie mogą przekraczać 5 proc. jej wartości - twierdzi Urszula Mirończuk.

Koniec końców strzelnica znalazła się jednak w budżecie obywatelskim. - Obawiam się jednak, że podzieli los fontanny multimedialnej na Plantach i nigdy nie powstanie. A teraz jeśli osoby związane z prezydentem będą miały w zespole większość to tego typu projekty, które jak strzelnica czy fontanna są nieszablonowe i trudne do wykonania, będą od razu odrzucane - podkreśla radny Chojnowski.

Oburzony postępowaniem prezydenta jest też Paweł Backiel, przewodniczący białostockiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. Wyłoniła ona, podobnie jak rada miasta, siedmiu przedstawicieli. Prezydent wyciął czterech, m.in. kandydata PiS na radnego w ostatnich wyborach Przemysława Sarosieka.

- Poprzednio było tak, że przedstawiciele pozarządówek starali się, by jak najwięcej projektów mieszkańców było poddawane pod głosowanie. Zaś urzędnicy część z nich starali się utrącić. Mam nadzieję, że prezydent cofnie swoje zarządzenie i znów większość w zespole będą mieli ludzie niezwiązani z władzami miasta - mówi Backiel.

Marek Chojnowski zamierza wystąpić do wojewody, jako do organu nadzorczego, z prośbą o sprawdzenie czy prezydent mógł w zarządzeniu sprzeciwić się woli rady miasta. Nawet jeśli wojewoda - z PiS - uzna zarządzenie za bezprawne, to potrwa. A pierwsze posiedzenie zespołu w składzie powołanym przez prezydenta już dziś.

Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.