Jakub Nowak

Rewitalizacja starej Odry zależy również od Ciebie

Tereny po byłej fabryce nici „Odra” niszczeją od wielu lat. Teraz pojawiło się światełko w tunelu, aby zrewitalizować to miejsce. Najpierw jednak konieczne Fot. Jakub Nowak Tereny po byłej fabryce nici „Odra” niszczeją od wielu lat. Teraz pojawiło się światełko w tunelu, aby zrewitalizować to miejsce. Najpierw jednak konieczne są wyburzenia części budynków.
Jakub Nowak

Już jutro w mieście odbędą się konsultacje z mieszkańcami w sprawie planowanej rewitalizacji byłej fabryki nici „Odra”.

Sprawa wyburzeń części zrujnowanych budynków po byłej fabryce nici „Odra” jest już właściwie przesądzona. Dzięki staraniom wicewojewody lubuskiego, Roberta Palucha, Ministerstwo Finansów przyznało nam pieniądze na ten cel, który jest pierwszym krokiem do kolejnych działań, związanych z próbą zagospodarowania i przywrócenia tej części miasta „do życia”. To bardzo duży sukces, ponieważ przez lata w tej sprawie nie udawało się zrobić dosłownie nic. Teraz, jak zaznaczają nam samorządowcy, pojawiło się w końcu pewne światełko w tunelu.

Plan jest taki, aby po wyburzeniu budynków wspomniane tereny, które należą dziś do Skarbu Państwa, zostały przekazane gminie. Dzięki temu władze Nowej Soli będą mogły starać się o unijne dofinansowanie, związane z rewitalizacją starej „Odry”.

Plany, jak już opisywaliśmy na naszych łamach, są bardzo ambitne. Miasto chce m.in. zagospodarować cały teren poprzez budowę nowych dróg i oświetlenia, przebudować kanał Rudzianki, który przecina dziś tereny po byłej fabryce, oraz odrestaurować wieżę, która jest swego rodzaju symbolem tej części miasta. Poza tym w planach jest również stworzenie centrum aktywności gospodarczej, którego zarządzaniem miałby zajmować się Park Interior. W sumie, według wstępnych wyliczeń, całość może kosztować nawet 15 mln zł. Czy się uda?

Władze Nowej Soli są już m.in. po pierwszych spotkaniach z przedsiębiorcami, którzy mają swoje firmy na terenie byłej „Odry”.

- Bez ich pomocy, bez pełnej współpracy na linii przedsiębiorcy – samorządowcy, rewitalizacja po prostu się nie uda. Dlaczego? Dlatego, że nie będziemy mieli szans na pozyskanie unijnego dofinansowania - mówi wprost wiceprezydent, Jacek Milewski, zaznaczając, że w kryteriach związanych z przyznaniem nam unijnej kasy, ważny jest tzw. czynnik społeczny.

W związku z tym konieczne jest m.in. opracowanie Lokalnego Programu Rewitalizacji, który musi być szeroko omówiony z samymi mieszkańcami. Jak się dowiedzieliśmy, pierwsze spotkanie konsultacyjne w tej sprawie odbędzie się 20 kwietnia o godzinie 16.00 w sali widowiskowej Nowosolskiego Domu Kultury.

To jednak nie wszystko

Poza spotkaniem miasto prosi również nowosolan, aby wypełnili specjalną ankietę, która pomoże w dalszym staraniu się o unijne pieniądze. - Zawiera pytania dotyczące stanu miasta, potrzeb mieszkańców itd. Zachęcamy do wypełnienia, ankiety są anonimowe, można je znaleźć na stronie urzędu - mówi rzecznik nowosolskiego urzędu, Ewa Batko.

Jakub Nowak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.