Rolnik karmi i doi krowy przez... telefon. Roboty coraz śmielej wkraczają do podlaskich obór

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Barbara Kociakowska

Rolnik karmi i doi krowy przez... telefon. Roboty coraz śmielej wkraczają do podlaskich obór

Barbara Kociakowska

Wydoją krowy, podgarną paszę, wyczyszczą ruszty - roboty coraz śmielej wkraczają do podlaskich obór. A rolnik może nadzorować wszystko przez telefon.

Jeszcze niedawno Milena i Kamil Chodniccy z Kumelska w gm. Kolno, aby wydoić krowy, codziennie wstawali o godz. 3 w nocy. O godz. 6 przyjeżdżał już samochód z mleczarni, by odebrać z ich gospodarstwa mleko. Dziś gospodarz wstaje o godz. 6, by otworzyć bramę. Teraz udojem zajmują się roboty.

Z dalszej części artykułu dowiesz się m. in.

  • Dlaczego Milena i Kamil Chodniccy z Kumelska zdecydowali się na roboty w oborze
  • Jakie zalety ma inwestycja

 

Pozostało jeszcze 96% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Barbara Kociakowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.