Rozbiórka dworca PKS ruszyła. Powolna

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Tomasz Mikulicz

Rozbiórka dworca PKS ruszyła. Powolna

Tomasz Mikulicz

Cegła po cegle. Ale już w październiku mamy korzystać z nowego dworca.

Nie zniknie efektownie w jeden dzień - mówi Cezary Sieradzki, prezes PKS Nova w Białymstoku. Nie będzie więc spektakularnych wybuchów i rozpadającej się konstrukcji. Dworzec zniknie powoli. Dziś robotnicy wejdą na dach i rozpoczną rozbiórkę - cegła po cegle.

Prace potrwają około 2-3 tygodni. Wkrótce rozpocznie się stawianie nowego dworca. - Pewne działania związane z budową rozpoczniemy jeszcze w trakcie rozbiórki - zapowiada Dariusz Frączak, przedstawiciel firmy Budner, wykonawcy prac.

A te są już bardzo opóźnione. Nowoczesny dworzec miał być gotowy w czerwcu. Problemy pojawiły się już na etapie dokumentacji i podczas uzyskiwania pozwoleń. Swoje dołożył też słynny białostocki ekolog. Dopiero pod koniec lutego wojewoda dał ostatecznie zielone światło inwestycji przy ul. Boh. Monte Cassino.

Nowy dworzec PKS ma być gotowy pod koniec października. Na około 1500 mkw. powierzchni znajdą się kasy i poczekalnia, zaś na górze biura i zaplecze socjalne. Powstaną też nowe wiaty przystankowe, perony. Poza tym zaplanowano budowę 290 miejsc parkingowych.

Z kolei w marcu 2018 roku mają być otwarte dwie galerie handlowe. Zostaną zbudowane w pobliżu nowego dworca.

Kiedy kilka lat temu znikała modernistyczna chłodnia była wrzawa. Teraz, przy burzeniu również przecież modernizmu, protestów nie ma.

Dworzec ma bardzo skromną architekturę, nawet jak na modernizm. Powstał na przełomie lat 70. i 80. zeszłego wieku. Obiekty z tego okresu na tyle się nam opatrzyły, że rzadko są uznawane za wyjątkowe - mówi Krzysztof Kulesza z Pracowni Konserwacji Zabytków.

Właśnie rozpoczęło się burzenie dworca PKS. I jakoś nie znalazł się nikt, kto by przeciw temu protestował. A jeszcze kilka lat temu, kiedy znikał też przykład modernizmu, czyli chłodnia przy ul. Baranowickiej 113 wrzawa była ogromna.

- Trudno nawet porównać chłodnię do dworca. Ta pierwsza powstała znacznie wcześniej i wpisała się w krajobraz. Czego nie można powiedzieć o dworcu - podkreśla architekt.

Jak czytamy w przewodniku „Ładniej? PRL w przestrzeni miasta”, Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej (PKS) zaczęło działać już w 1945 roku. Pierwszy dworzec wybudowano co prawda przy ul. Jurowieckiej, ale był on zbyt mały jak na miasto wojewódzkie. Na dworzec z prawdziwego zdarzenia przy ul. Boh. Monte Cassino trzeba było poczekać do 1986 roku.

Kamień węgielny, w obecności I sekretarza KW PZPR, Zdzisława Kurowskiego wkopano jeszcze w 1974 roku. Plany były bardzo ambitne. Miał to być ogromny kompleks połączonych dworców kolejowego i autobusowego, z budynkami, placami, parkingami, tunelami, węzłem komunikacyjnym itd. Jako że budowa przypadła na czasy kryzysu, nic dziwnego, że koniec końców obiekt okazał się dużo mniej monumentalny.

- Z uwagi na liche materiały użyte przy budowie dworzec przemarzał i przeciekał - podkreśla Krzysztof Kulesza.

Trzeba też przyznać, że nie tylko architektura odpychała od tego obiektu. - W środku był ogromny misz-masz. Jakieś budy z jedzeniem, sklepiki z drobiazgami. Na piętrze sprzedawano dywany! Taki bałagan nie mógł się nikomu podobać - wylicza architekt.

Jaki będzie nowy dworzec, zobaczymy już niedługo.

Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.