Spełniliśmy marzenia pana Marcina Trojana z Bokin. W końcu ma łazienkę

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Julita Januszkiewicz

Spełniliśmy marzenia pana Marcina Trojana z Bokin. W końcu ma łazienkę

Julita Januszkiewicz

Marcin Trojan, niepełnosprawny z Bokin przez dwa lata nie mógł się doprosić, by gmina Łapy pomogła mu wybudować łazienkę. Na szczęście - wsparli go ludzie dobrej woli.

Jestem bardzo zadowolony. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mi pomogli. No i pani, całej redakcji , bo dzięki Wam to wszystko szybko ruszyło – nie kryje radości Marcin Trojan.

W piątek pokazywał nam łazienkę. Na ścianie - glazura, na podłodze - terakota. Wisi bojler. Najważniejsze, że są umywalka i toaleta. Nareszcie, niepełnosprawny będzie mógł się umyć w cywilizowanych warunkach.

– Trzeba jeszcze podłączyć elektrykę, ciepłą wodę, zamontować gniazdka elektryczne. Brat pomaluje sufit w łazience - wymienia pan Marcin.

Od kilku lat jeździ na wózku. W Londynie, gdzie zarabiał na remont domu, potrącił go samochód. Jednak po operacjach i rehabilitacji udało mu się wrócić do pracy. Ale czuł się coraz gorzej. Wykryto u niego nowotwór rdzenia kręgowego. Kolejna operacja. Niestety, okazało się, że do końca życia będzie jeździł na wózku inwalidzkim. Pan Marcin chciałby wrócić do pracy, ale - jak mówi - pracodawcy niechętnie patrzą na niepełnosprawnych. Mężczyzna nie miał więc możliwości, by zarobić na budowę łazienki, Niepełnosprawny był skazany na oddaloną o 20 m. sławojkę.

Wiele razy prosił o pomoc urzędników z Łap. Bezskutecznie. Pan Marcin miał już dosyć. Dlatego o interwencję poprosił „Kurier Poranny”. Po tym, jak na początku sierpnia opisaliśmy trudną sytuację mężczyzny, zainteresował się nim Piotrek Czaban, dziennikarz i społecznik.

– Ciężko mi było przejść obok tego problemu. Zadzwoniłem do łapskiego ośrodka pomocy społecznej i urzędu. Stwierdziłem, że jest brak zainteresowania problemem Marcina. Te rozmowy kosztowały mnie wiele nerwów, bo byłem traktowany jak per noga - opowiada nam dziś Piotr Czaban.

Nagrał więc filmik o panu Marcinie, który udostępnił na Facebooku. Dziennikarz zabrał też niepełnosprawnego do Adama Kujawa, rzecznika osób niepełnosprawnych przy prezydencie Białegostoku. To on znalazł firmę Krystyny i Artura Nasutów, która pomogła w urządzeniu łazienki.

– Zbudowaliśmy szambo, podłączyliśmy wodę. Ułożyliśmy płytki – wylicza dziś Artur Nasuta. – Dziękuję burmistrz Łap za znalezienie firmy, która zrobiła wykopy pod szambo. Bo to byłby dodatkowy koszt. Opowiada nam, że w pomoc zaangażował też białostocką firmę Kameleon, która podarowała znaczną kwotę pieniędzy na niezbędne prace.

Na szczęście życzliwych ludzi było więcej. Na przykład pan Stanisław z Łap, który chce być anonimowy, kupił glazurę i terakotę. Inni łapianie Ryszard Płoński, Dariusz Dąbrowski oraz Paweł Twarowski uufundowali drzwi wejściowe do domu pana Marcina i schody na strych. Pomagał też Andrzej Fronc, łapianin.

–Szukałem sponsorów. Jedna z łapskich firma zamontuje w łazience uchwyty i siedzisko dla osób niepełnosprawnych, a inna podaruje pralkę – mówi Fronc.

Pieniądze zbierały też Fundacja Dariusza Strychalskiego, znanego biegacza Łap (zorganizowała bieg charytatywny ) oraz białostockie stowarzyszenia „Ku Dobrej Nadziei”

– Cieszę się, że marzenie Marcina Trojana się spełniło. Bo już ma łazienkę. Ten problem można było rozwiązać od ręki. Wystarczyło tylko chcieć, a tych chęci zabrakło łapskim urzędnikom – komentuje Piotr Czaban.

– Cieszymy się wraz z panem Marcinem, że udało się doprowadzić do powstania tak potrzebnej mu łazienki. Wspaniale, że zaangażowało się w to wielu życzliwych ludzi – przyznaje Urszula Jabłońska, burmistrz Łap.

I dodaje: Gmina Łapy w takich sytuacjach niestety ma ograniczone prawnie możliwości otwartego działania. Przepisy prawa nie pozwalają, aby gmina przekazywała środki na inwestycje prywatne, nawet osobom niepełnosprawnym – podkreśla burmistrz.

Julita Januszkiewicz

Publikuję głównie w "Kurierze Porannym" i "Gazecie Współczesnej". Dziennikarką jestem od kilkunastu lat. Śledzę to co się dzieje w gminach powiatu białostockiego. Ale interesują mnie też ciekawostki historyczne, wykopaliska archeologiczne. Lubię tematy społeczne, a od niedawna zajmuję się również edukacją. Nie boję się pisać o sprawach trudnych.

Komentarze

2
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Katarzyna Jóźwicka

To świetnie że tak to się skończyło ludzie powinni sobie pomagać.

Joanna Andraka

Super

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.