Spór Falubaz kontra Jarosław Hampel nie wpłynie na licencję dla zielonogórzan

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Marcin Łada

Spór Falubaz kontra Jarosław Hampel nie wpłynie na licencję dla zielonogórzan

Marcin Łada

29 lutego ma się odbyć przekładane posiedzenie Trybunału PZMot. w sprawie Jarosław Hampel kontra Falubaz, a stawką 559.650 złotych.

Ekantor.pl Falubaz dostał licencję warunkową na sezon 2016. Komisja licencyjna uzależniła start zielonogórzan w ekstralidze od zakończenia sprawy klub kontra Hampel. Działacze optymistycznie zakładali, że wszystko rozstrzygnie się do 15 stycznia i w warunku jest mowa o 29 lutego jako ostatecznym dniu uregulowania zobowiązania jeśli klub przegra sprawę. Ani nikt nie wygrał, ani nie przegrał, bo posiedzenie trybunału było dwukrotnie odraczane. Sprawa może zostać zakończona na jednym posiedzeniu w poniedziałek 29 lutego, ale nie musi. Co wtedy z licencją Falubazu?

- Jeśli sprawa przeciągnie się na marzec, do końca lutego będziemy musieli przelać pieniądze na wskazane przez centralę konto i będą tam czekały na rozstrzygnięcie - powiedział rzecznik Falubazu Marcin Grygier i dodał, że klub liczy się także z innymi decyzjami.

Jarosław Hampel od początku nie komentuje sprawy sporu z Falubazem i na każdym kroku identyfikuje się z drużyną

Nie jest tajemnicą, że odraczanie terminu werdyktu działa na korzyść Hampela. Osiągnięcie granicznej daty 29 lutego oznacza, że klub musi bezwarunkowo przygotować i wpłacić kasę na konto, z którego popłynie ono w razie korzystnego werdyktu bez zwłoki i naciskania. Skąd pewność, że „Mały” wygra? Jego pełnomocnik Krzysztof Wyrwa wypowiedział się szeroko w tej sprawie na portalu „WP Sportowe Fakty” i nim zapadł werdykt oznajmił, że: „Jarosław Hampel wygra z Falubazem!”. Na jakiej podstawie tak zdecydowany osąd?

„W kontrakcie faktycznie był zapis, że klub ma prawo potrącić wynagrodzenie. Ale w tej samej umowie widniała klauzula, że wszelkie zmiany, który wejdą w życie, mają zastosowanie. Zmiana przepisów która nastąpiła mówi, że w przypadku kontuzji odniesionej jako reprezentant kraju (Hampel uległ kontuzji w półfinale Drużynowego Pucharu Świata - dop. red.), nie można stosować potrącenia. Zatem klub nie może w naszej opinii potrącić zawodnikowi wynagrodzenia. Wykażemy, że zmiana przepisów, która weszła zgodnie z umową z automatu, nie dawała klubowi podstawy do potrącenia wynagrodzenia” - argumentował Wyrwa.

Czy prawnicy w klubie nie wiedzieli, że w 2015 przepisy zostały uzupełnione i kontuzja w ramach kadry nie jest już podstawą do potrącenia? - Niech Trybunał PZMot. rozstrzygnie czy takie przedwczesne wymuszanie czy wskazywanie werdyktów jest słuszne i rozsądne. Być może jest to gra, która ma wpłynąć na decyzję. Chce tylko zaznaczyć, że sytuacja prawna miesiąc, trzy miesiące i dwa dni temu była dokładnie taka sama. Pan mecenas nie odnalazł żadnych ukrytych wcześniej zapisów. O cytowanych przez niego paragrafach wiedzieliśmy wcześniej, ale jak to w podobnych sytuacjach bywa, przepisy mogą być różnie interpretowane. Wszystko leży w gestii Trybunału PZMot. - powiedział Grygier.

Poczekamy i zobaczymy.

Marcin Łada

Jestem dziennikarzem sportowym i koncentruję się głównie na sportach motorowych. W redakcji „GL” odpowiadam za żużel, ale nie tylko. W sferze moich zainteresowań są także: futbol, koszykówka, pięciobój czy tenis stołowy. Chętnie piszę o sporcie amatorskim.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.