Stal Mielec zaczyna sezon. W klubie wierzą, że będzie udany

Czytaj dalej
Fot. Bartosz Frydrych
Kuba Zegarliński

Stal Mielec zaczyna sezon. W klubie wierzą, że będzie udany

Kuba Zegarliński

Już 1 września rozpoczyna się nowy sezon najlepszej ligi piłki ręcznej w Polsce. Dla SPR Stali Mielec będzie to ósmy z rzędu rok w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Zrobimy wszystko, żeby był jeszcze lepszy od poprzedniego - zapowiadają w Mielcu.

Lato w Stali przebiegło w rytmie ciężkiej i wytężonej pracy. Niemal wszyscy zawodnicy z 18-osobowej kadry przepracowali cały okres przygotowawczy do zbliżającej się kampanii PGNiG Superligi. Spisał się również zarząd, który zadbał o zapięcie transferów jeszcze przed rozpoczęciem przygotowań. - Robiliśmy wszystko, by tak się stało - przyznaje prezes SPR Stali Mielec Paweł Wacławik. Letnie transfery wskazują, że drużyna powinna być silniejsza. - Udało się zbudować szeroką i wyrównaną drużynę. Oby tylko zdrowie dopisywało - mówi grający trener Krzysztof Lipka.

W Mielcu postanowiono zrezygnować z opcji wschodniej i zamienić ją na bałkańską. Z klubu odeszli: Ukrainiec Oleksandr Kirielnko i Rosjanin Sergiej Dementiew, a ich miejsce zajęli chorwacki duet Rudolf Cuzić - Matej Sarajlić. Innym istotnym wzmocnieniem było sięgnięcie po Tomasza Mochockiego. Doświadczony rozgrywający wraca do Mielca po siedmiu latach.

- To dla mnie fantastyczna sprawa, że ponownie mogę założyć koszulkę Stali. Jestem przekonany, że stać nas w tym sezonie na sprawienie nie jednej niespodzianki.

- zaznacza nowy-stary „Czeczeniec”.

Mochocki może okazać się bezcenny dla trenerów Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja, bo może zagrać na każdej pozycji w drugiej linii. Do listy wzmocnień należy dodać także Hubera Skucińskiego. Etatowy młodzieżowy reprezentant Polski wrócił do Mielca po rocznym wypożyczeniu w AZS AWF Biała Podlaska. 20-latek był tam wyróżniającą się postacią zdobywając 81 bramek.

Mielczanie zainaugurują nowy sezon już w najbliższy piątek o godzinie 18:00. W meczu otwierającym rozgrywki 2017/18 PGNiG Superligi zmierzą się w Puławach z mającymi mocarstwowe plany Azotami.

- Rzeczywiście drużyna z Puław solidnie się wzmocniła, ale my nie zamierzamy odpuszczać, co udowodniliśmy podczas Memoriału im. Antoniego Weryńskiego - mówi Piotr Krępa. - Moim zdaniem liga będzie bardziej wyrównana niż przed rokiem - dodaje.

Trudno nie zgodzić się z tą opinią obrotowego Stali. Poza nielicznymi wyjątkami, niemal wszystkie zespoły w stawce wydają się być mocniejsze niż w ubiegłym sezonie. Do tego liga została poszerzona i liczy obecnie 16 zespołów. W PGNiG Superlidze po raz pierwszy zobaczymy MKS Kalisz i Spójnię Gdynia. Beniaminkowie na rynku transferowym również nie próżnowali. Dla mieleckiej ekipy, która podobnie jak ubiegłym sezonie mierzy w awans do rundy finałowej szykuje się więc trudne zadanie. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że trudniejsze niż w ubiegłym sezonie.

- Jesteśmy przygotowani na ciężki i długi sezon - mówi Lipka. - Jeśli kontuzje będą omijać powinno być dobrze. Musimy pamiętać, że w tym sezonie w rundzie zasadniczej mamy do rozegrania 30 spotkań. Jeszcze dwa lata temu było ich 22. Dlatego te przygotowania musiały być nacechowane sporą ilością sparingów, które pokazały, że idziemy w dobrą stronę. Teraz już tylko liga - zaznacza.

Wielu kibiców powodów do optymizmu upatruje właśnie w przedsezonowych sparingach. Nie bez przyczyny. Poza bolesną wpadką w Puławach, mielczanie w każdej grze kontrolnej prezentowali się dobrze, a można było nawet odnieść wrażenie, że z meczu na mecz było oraz lepiej.

- Chcemy dawać jak najwięcej radości kibicom - zapowiada Piotr Krępa. Wiadomo, że nic tak nie cieszy kibiców jak zwycięstwa, więc przed startem rozgrywek, mieleckiej Stali życzymy ich jak najwięcej. Oby było jeszcze lepiej, niż przed rokiem!

Kuba Zegarliński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.