Statystyki

Czytaj dalej
Fot. archiwum
Grzegorz Kasdepke

Statystyki

Grzegorz Kasdepke

Uwielbiam statystyki! Liczbami da się opisać świat - czasami nawet skuteczniej niż słowami.

Gdy w latach 30. ubiegłego wieku poproszono Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego (wówczas referenta do spraw kultury w Konsulacie Generalnym RP w Berlinie), aby przygotował wystąpienie na rocznicę uzyskania niepodległości, nasz niesforny poeta chwycił „Rocznik statystyczny” i przez prawie godzinę odczytywał znudzonym zebranym informacje o wydobyciu węgla, wytopu stali czy wydajności z hektara - porównując bieżące dane z tymi sprzed dekady. Wystąpienie zakończył słowami: „Cóż wobec tych liczb znaczą słowa poety?”. Znaczyły chyba niewiele, bo stracił posadę.

Główny Urząd Statystyczny udostępnił niedawno dane o wydatkach przeciętnego Kowalskiego na kulturę w roku 2015. Średnia krajowa to 428 złotych rocznie. Białostocczanie niestety nie zawyżają statystyk - wydajemy zaledwie 159 złotych. Na kino, teatr, książki, koncerty, wystawy i płyty. Dużo to czy mało? Niewiele, to jasne - Podlaskie należy do województw, których mieszkańcy ograniczają wydatki na kulturę. Co gorsza nasze samorządy należą do jednych z najbardziej skąpiących na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego. W porównaniu z innymi regionami Polski posiadamy niewiele punktów bibliotecznych - i wcale nie palimy się do ich zakładania. Przeciwnie, gdyby można było, radni chętnie zlikwidowaliby co drugą gminną bibliotekę publiczną. Pamiętam rozmowę z wójtem-mądralą spod Białegostoku (litościwie pominę, drogi panie, Pana nazwisko), który utrzymywał, że skoro dochrapał się swego stanowiska nie przeczytawszy w życiu ani jednej książki, to chyba ma prawo powątpiewać w niezbędność bibliotek - dlatego inwestuje w chodniki, a nie w literaturę.

Oczywiście każda głupota znajdzie swoich wyznawców, dlatego wiele osób panu wójtowi przytakuje. W USA raczej nie znalazłby poklasku. Amerykanie rozważnie wydają publiczne pieniądze - najchętniej na to, co szybciej lub później, ale przyniesie zysk. Obliczyli (znowu statystyki!), że koszty poniesione na utrzymywanie bibliotek zwracają się po 20. latach - dzięki zwiększonej innowacyjności lokalnych społeczności. Ale jak to wytłumaczyć panu wójtowi, który planuje karierę na góra dwie kadencje?

Grzegorz Kasdepke

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.