Tomasz Mikulicz

Tomasz Mikulicz: Nie internet to chociaż telefon

Tomasz Mikulicz: Nie internet to chociaż telefon Fot. sxc.hu
Tomasz Mikulicz

Urzędnicy - nieważne na jakiej szerokości geograficznej - nie są kojarzeni z pomysłowością i innowacyjnością. Stąd też nic dziwnego, że projekt powstania internetowego portalu, na którym moglibyśmy zarezerwować boisko upadł.

Tłumaczenie, że generowałoby to koszty, bo trzeba byłoby kogoś zatrudniać, mnie nie przekonuje. Co za problem, by dyrektor szkoły wprowadzał na takim portalu informacje, że w takich godzinach są zajęcia, a w takich boisko jest wolne? A rezerwować moglibyśmy tak jak bilety w kinie - jak jedna osoba zajmuje boisko, to druga już nie może. Proste?

No ale skoro „się nie da”, to trzymam kciuki, by prezydent przychylił się chociaż do pomysłu radnego Putry. Może być też rezerwowanie boisk przez telefon, byle w końcu była taka możliwość. Pewnie zaraz część dyrektorów szkół będzie mnożyło problemy i nie zechce udostępniać muraw. Ale chyba prezydent może im kazać to zrobić.

Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.