Ulica Białostoczańska w Białymstoku. Szemrana kariera Józka Bałakiera

Czytaj dalej
Fot. pixabay.com
Włodzimierz Jarmolik

Ulica Białostoczańska w Białymstoku. Szemrana kariera Józka Bałakiera

Włodzimierz Jarmolik

Przedwojenna ulica Białostoczańska (dzisiaj Włókiennicza) leżała z dala od centrum miasta, miała jednak z nim dogodne połączenie. Wystarczyło pójść prosto Poleską, Częstochowską czy Nowym Światem, żeby znaleźć się na samej Lipowej. Nie wszystkich jednak ciągnęło z Białostoczańskiej do śródmieścia. Na miejscu mogli mieć pracę, ot choćby w fabryce włókienniczej Zyberblata, przy chemikaliach u Rajskiego, bądź w zakładach metalowych Towarzystwa „Ferrum”. A i sklepików oraz innych usług było wokół pełno. Poza własną ulicę ciągnęło jednak tamtejszych złodziei.

Białostoczańska miała swój mroczny światek. Królowali w nim tacy spece od łomu i wytrycha, jak Borys Kłoczko, który w wieku 16 lat miał już za sobą 3 wyroki i doczekał się kolejnych, a także Władek Szejda, duży zuchwalec, który w 1936 r. okradł kino Świat, a później kilkakrotnie uciekał z więzienia. Do tego szemranego towarzystwa należał także Józef Bałakier zamieszkały przy Białostoczańskiej 25.

Bałakier po raz pierwszy odznaczył się w kronice kryminalnej Dziennika Białostockiego w 1922 r. Trafił na komisariat dworcowy za namawiania przyjezdnych do gry w trzy karty. Był to wówczas nagminny proceder. Obok karciarzy swoich ofiar i klientów wypatrywali też doliniarze i prostytutki. Młody Józek musiał być zwykłym naganiaczem, a nie zawodowym szulerem. Dolę jednak dostawał i obracał ją na zabawy i popijawy. Znała go od tej strony cała Białostoczańska. Awanturował się, hałasował, a nawet, za przeproszeniem mógł dać w mordę.

Wkrótce Bałakier zaczął samodzielną karierę kieszonkowca. Działał zwykle w okolicach Rynku Siennego. Okradał przybyłych na targ włościan. Nie musiał długo czekać na wpadkę. W 1924 r. jego ręka znalazła się w torebce niejakiej Weroniki Leluszówny z Antoniuka. Złodziejaszek trafił za to na krótką odsiadkę w więzieniu przy Szosie Baranowickiej. Cela zbliża ludzi. Bałakier poznał w niej swojego imiennika Józka Hańkę. Po wyjściu zaczęli kombinować razem. Jesienią 1925 r. zasypali się mocno. Okradli gabinet dyrektora Szkoły Handlowej przy ul. Pałacowej. Łup w postaci 5 palt wart był blisko 3 tys. złotych. Ten skok kosztował Bałakiera roczną odsiadkę.

Po raz kolejny dział kryminalny w lokalnych gazetach miał okazję gościć opryszka z Białostoczańskiej w 1928 r. Na początku listopada agent policji kryminalnej dokonał zatrzymania na ul. Lipowej dwóch przechodniów ze śladami wyraźnej charakteryzacji. Okazali się nimi Józef Bałakier i Jan Ptaszyński, „zawodowi włamywacze, podczas rewizji których znaleziono broń i narzędzia złodziejskie”. Bałakier startował już w coraz wyższej lidze złodziejskiej. Nic dziwnego, że policja miała stale na niego baczenie. Kolejny kontakt z władzą zdarzył się Józkowi Bałakierowi wiosną 1933 r. Na zbiegu ul. Orzeszkowej i Warszawskiej przyuważył go st. posterunkowy służby śledczej Kazimierz Bosiacki. Postanowił zabrać delikwenta do pobliskiej komendy powiatowej PP. Kiedy tam przybyli, opryszek kategorycznie odmówił poddania się rewizji osobistej. Wyciągnął z zanadrza obszerny marynarski długi nóż i ruszył na policjantów.

Został jednak sprawnie obezwładniony i trafił przed oblicze sądowej sprawiedliwości. Ostatnią znaną robotę, jaką wykonał Józek Bałakier w styczniu 1936 r. było włamanie do Zakładu Rentgenowskiego przy ul. Legionowej 12. Tym razem za wspólnika miał nie byle jakiego fachowca, bo Dawida Duczyńskiego z ul. Młynowej. Ukradli metalową kasetkę, a w niej 2,5 tys. zł. Pech chciał, że patrol uliczny przyuważył stojącego na świecy pomagiera włamywaczy. Jego śladem aresztowano całą szajkę. Łup odnaleziono w całości w skrytce przy ul. Głuchej. Kariera Józka Bałakiera znowu została brutalnie przerwana.

Włodzimierz Jarmolik

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.