W gorzowskim szpitalu prace idą pełną parą. Nowy OIOM może być szybciej, niż planowano

Czytaj dalej
Fot. Agnieszka Wiśniewska/Szpital w Gorzowie
Anna Rimke

W gorzowskim szpitalu prace idą pełną parą. Nowy OIOM może być szybciej, niż planowano

Anna Rimke

W szpitalu w Gorzowie cały czas się dzieje. W budynku przyszłego OIOM-u prace idą pełną parą. Wkrótce ruszy budowa dziennej chemioterapii. A jesienią zakończy się adaptacja pralni na nową szkołę rodzenia.

Budynek, w którym ma się mieścić dzienny pododdział chemioterapii, powstanie dosłownie pomiędzy radioterapią a lądowiskiem dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Mamy już rozstrzygnięty przetarg. Projekt jest gotowy, czekamy już tylko na pozwolenie na budowę i ruszamy. Otwarcie będzie jeszcze w tym roku - zapowiada Robert Surowiec, wiceprezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie.

Trwa budowa nowego skrzydła

Będzie tam sala na 32 stanowiska do chemioterapii, trzy gabinety lekarskie, dwa zabiegowe oraz poczekalnia dla 50 pacjentów.
Dlaczego powstaje taki pododdział? Bo dziś już, to jest normą. – Zdaniem specjalistów, pacjenci powinni przychodzić do szpitala tylko na czas podawania leków. A resztę powinni spędzać z bliskimi w swoich domach. Dlatego zależy nam, żeby mogli te leki przyjmować w bardzo dobrych warunkach – mówi R. Surowiec.

Do tej pory gorzowska lecznica chemioterapię podaje na jednym z poddziałów Oddziału Onkologii Klinicznej i Radioterapii. Jest tam zaledwie 14 stanowisk dla chorych. To znacznie za mało.

Budowa całości będzie kosztował ok. 5 mln zł. 3 mln zł, to dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego.

– Mamy już rozstrzygnięty przetarg. Projekt jest gotowy, czekamy już tylko na pozwolenie na budowę i ruszamy. Otwarcie będzie jeszcze w tym roku - zapowiada Robert Surowiec,

Nadal trwa budowa nowego skrzydła szpitala przy ul. Dekerta. Będzie się tam mieścił Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Klinika Hematologii Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz Bank Komórek Macierzystych. Ten budynek powstaje pomiędzy główną częścią szpitala a ośrodkiem radioterapii.

– Prace są tam już bardzo zaawansowane. Jest szansa, że skończymy kilka miesięcy wcześniej. Wszystko zależy, czy uda się przyspieszyć finansowanie inwestycji – twierdzi R. Surowiec.

Mamy będą miały nową szkołę

Na nowym OIOM-ie będą 22 łóżka (dziś jest ich tylko 12). Klinika zyska 15 nowych miejsc (w tym sześć w pododdziale leczenia ostrych białaczek i dziewięć w pododdziale przeszczepowym). Nowością będzie bank komórek macierzystych, który pozwoli na kompleksowe leczenie pacjentów walczących z chorobami układu krwiotwórczego.

A co w miejscu dzisiejszej hematologii? Będzie powiększony oddział pediatryczny. Z kolei dzięki przeniesieniu OIOM-u będzie większy blok operacyjny.

Całość prac przy budowie pawilonu, gdzie będzie się mieścił m.in. OIOM ma kosztować 44 mln zł. Nowe skrzydło zgodnie z harmonogramem będzie gotowe do kwietnia przyszłego roku. Budynek będzie miał trzy piętra i będzie połączony z już istniejącymi. Powierzchnia użytkowa powstającego budynku, to ponad 2,3 tys. m. kw.

A już jesienią przyszłe mamy będą mogły przygotować się do porodu w nowym budynku szkoły rodzenia. Będzie to budynek po byłej pralni szpitalnej. - W nowej szkole rodzenia ma być trzy razy więcej miejsca, niż do tej pory. W sumie na potrzeby szkoły będzie przeznaczone prawie 140 m kw. Z czego większość, to będzie sala dydaktyczna - .cieszy się Wioletta Gębicz, koordynator szpitalnej Szkoły Rodzenia w Gorzowie.

Dostali absolutorium

Wiadomo już, że w nowej szkole rodzenia będą też udogodnienia dla osób niepełnosprawnych, bo takie mamy też tu przychodzą. Poza łazienką, z której będzie mogła korzystać mama na wózku, będzie też wejście do budynku z podjazdem.
Przewidziane są też szatnie osobne dla przyszłych mam i przyszłych tatusiów. Pomieszczenia mają być klimatyzowane.
Remont i przystosowanie budynku na potrzeby szkoły rodzenia będzie kosztował prawie 2,5 mln zł.

W ubiegłym tygodniu było też zgromadzenie wspólników gorzowskiej lecznicy. – Udało nam się zakończyć ubiegły rok małym plusem. A to oznacza, że szpital się nie zadłuża i że udaje się nam dobrze gospodarować środkami – podkreśla R. Surowiec.

Anna Rimke

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.