Ryszard Terlecki

Wszystko jest polityką. KOD nadzieją Platformy

Wszystko jest polityką. KOD nadzieją Platformy
Ryszard Terlecki

W minioną sobotę Rada Krajowa Platformy zebrała się w Warszawie, aby przekonać samą siebie, że kiedyś będzie jeszcze zdolna powrócić do władzy. Zaczęło się od kłamstw w rodzaju: „Polska jest na czele wszystkich najbardziej ponurych rankingów”. A skoro „sytuacja w Polsce jest najgorsza na świecie”, to w czym upatrywać nadzieję na zmiany?

Przede wszystkim w przyspieszonych wyborach. To ma być źródło energii dla zniechęconego elektoratu i skłóconych kadr. Jak doprowadzić do przyspieszenia wyborów? Tego nie powiedziano, ale równocześnie ogłoszono plan „7 kongresów”, na których zostanie przedstawiony „program obywateli polskich marzących o nowej Polsce”. Czy nie wystarczyłby jeden solidny kongres z programem na dziś i na przyszłość? A kiedy odbędą się te kongresy, skoro wybory trzeba przyspieszyć? Kongresy co dwa tygodnie? Można sobie wyobrazić ten wulkan błyskotliwych pomysłów i genialnych propozycji, którymi oczaruje nas ekipa Tuska. A jest to ekipa nie byle jaka. wiekopomny

Wybór wiceprzewodniczących partii nikogo nie zaskoczył. Znaleźli się tam najwybitniejsi z wybitnych: Ewa Kopacz, Borys Budka, Bartosz Arłukowicz, Rafał Trzaskowski, Małgorzata Kidawa Błońska, ale także parę nikomu nie znanych pań, aby poprawić procentowy udział kobiet. Zabrakło paru sztandarowych postaci: Grodzkiego, Gawłowskiego, Jachiry, Nitrasa. Przewodniczący Tusk, który wobec szumnie zapowiadanych, ale nie osiągniętych sukcesów w jednoczeniu opozycji, zapewne rozgląda się już dyskretnie za nową posadą w Brukseli, na razie ma poprowadzić do zwycięstwa wygłodzoną Platformę. Co będzie potem – zobaczymy. Kiedy znienacka znów wyjedzie w świat, wzmocniona jego natchnieniem partia radośnie pomaszeruje prosto przed siebie.

Najzabawniejszym epizodem tego zebrania był pomysł powierzenia kodziarzom kontroli uczciwości wyborów. Wiadomo pod czyim adresem kierowane były podejrzenia o cuda nad urną w minionych latach. Teraz Tusk usiłuje uwagę opinii publicznej skierować w przeciwną stronę. Czy sławny Kijowski stanie na czele? Specjaliści od zbiórek do puszek podejmą się liczenia głosów? Tusk zapowiada stworzenie specjalnego systemu komputerowego do śledzenia wyniku wyborów. A my pamiętamy tych komputerowych fachowców i ich ciężką pracę przy produkcji lewych faktur. To dopiero będzie zabawa! Jak marna musi być kondycja partii, której przywrócony lider odwołuje się do organizacji, która już dawno zniknęła z życia publicznego. Jednak nic straconego: po siedmiu kongresach i pod kierunkiem tak wybitnej ekipy, Platforma zdyscyplinuje pozostałe partie opozycji, ustawi je w karnym szeregu, wyznaczy zadania, a potem poprowadzi do kolejnej klęski. Obietnicom Tuska trzeba wierzyć.

Ryszard Terlecki

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.