Marek Rudnicki

ZEDO: prąd z gazu czy węgla? Co wybrano?

ZEDO: prąd z gazu czy węgla? Co wybrano?
Marek Rudnicki

Polska Grupa Energetyczna ma rekomendację, by postawić na blok węglowy.

O tym, że w elektraowni Dolna Odra trzeba wybudować nowy blok energetyczny wiadomo było od bardzo dawna. Od dawna też Polska Grupa Energetyczna przedstawiała plany i nic się nie działo.

Siedem lat temu ogłoszono, że będą to bloki - upraszczając temat - gazowo--parowe, ale kilka dni temu opinia publiczna została zaskoczona, że jednak powstanie dużo mniej ekologiczny blok węglowy, o mocy około 500 MW.

- W wyniku szeroko zakrojonych analiz zespół projektowy wskazał jako najkorzystniejszy wariant budowy monobloku węglowego - uzasadniono wybór. Dlaczego nie zdecydowano się na gaz, co byłoby rozwiązaniem bardziej ekologicznym?

Nie tak dawno rząd fetował wpływanie kolejnych gazowców do terminalu LNG w Świnoujściu, w tym z USA. Cieszono się, że teraz będzie można gaz szeroko wykorzystywać do produkcji, w tym energii. Dlaczego więc w ZEDO ma być blok węglowy, a nie gazowy?

Przysłowiowa klamka zapadła? Tak się wydawało. „Głos” dotarł jednak do informacji, że wbrew temu, co rekomendowała komisja, nie jest to ostateczna decyzja, bo stoi w sprzeczności z racjonalnym podejściem (gaz z niedalekiego Świnoujścia - red.), a przede wszystkim z polityką klimatyczną Unii Europejskiej, odchodzącej od węgla, a od której zdobyć chcemy pieniądze na inwestycję.

Poza tym wybór padł wprawdzie na blok węglowy, ale dopiero za rok pojawi się studium wykonalności. I wówczas zapadną ostateczne decyzje, co do wyboru rodzaju paliwa.

- Aktualne uwarunkowania regulacyjne polityki klimatyczno-energetycznej Unii Europejskiej nie sprzyjają wykonalności inwestycji węglowych - przyznaje PGE po tym, jak wyraziliśmy nasze wątpliwości. - Dlatego w ramach studium wykonalności rozpatrzone zostaną opcje dodatkowe, tj. wielopaliwowość nowego bloku - uzupełnienie węgla biomasą lub innym paliwem, blok gazowy - jako dodatkowa jednostka oraz modernizacja istniejących bloków nr 1 i 2 - także w układzie wielopaliwowym.

Węgiel czy gaz? Będą dalsze prace

Komunikat PGE o wyborze bloku węglowego, który ma powstać w ZEDO, wywołał konsternację. Firma po naszych pytaniach i sugestiach, co do terminalu LNG przyznała, że inwestycja nie może się oprzeć tylko o blok węglowy.

Brane jest pod uwagę rosnące zapotrzebowanie Operatora Krajowego Systemu Elektroenergetycznego na wysoce elastyczne źródła mocy. A także na „intensyfikację prac koncepcyjnych nad rurociągiem gazowym umożliwiającym bezpośredni import gazu ze złóż norweskich, tzw. Baltic Pipe (o czym „Głos” pisał nie tak dawno). Tym samym oprócz wskazanego przez komisję projektową wariantu węglowego rozważa się również dodanie bloku gazowego.

- Oznacza to, że koncepcja budowy bloku gazowego, zasilanego gazem naturalnym, stanowi otwartą opcję rozwojową dla Elektrowni Dolna Odra i będzie przedmiotem dalszych analiz techniczno-ekonomicznych - poinformowało „Głos” PGE. - Dla wybranego wariantu przeprowadzone zostaną prace właściwe dla fazy przygotowania inwestycji tego typu do realizacji, a w szczególności opracowanie szczegółowego studium wykonalności.

Komentarz

Inwestycje - tak, ale trzeba brać pod uwagę rozsądek. Cieszy mnie informacja o budowie nowego kotła w ZEDO, który ma powstać do 2026 roku. Tym bardziej, że jak sięgam pamięcią to różne rządy (włącznie z tym pierwszym po 1989 roku) obiecywały modernizację elektrowni. Gwoli ścisłości były też idiotyczne pomysły, że ta elektrownia do niczego nam nie jest potrzebna, bo przecież można kupować prąd w Niemczech.

Teraz komisja projektowa zasugerowała budowę bloku węglowego. Dobrze, że w PGE zareagowano szybko, bo pieniędzy z Unii Europejskiej na taką inwestycję nie dostalibyśmy, a jednocześnie z ekologią bylibyśmy na bakier.

Gdy do świnoujskiego terminalu LNG zaczęły wpływać gazowce i pojawiła się szansa na budowę gazociągu z polskich złóż w Norwegi czyli Baltic Pipe, mało rozsądne byłoby inwestowanie stricte tylko w węgiel. I oby ten rozsądek nie padł pod pokrętnymi argumentami politycznymi.

Marek Rudnicki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.