Zmarła dwie godziny po wyjściu ze szpitala

Czytaj dalej
Fot. pixabay
Helena Wysocka

Zmarła dwie godziny po wyjściu ze szpitala

Helena Wysocka

Prokuratura bada, czy lekarze nie zaniedbali swoich obowiązków. Kobieta, zanim doznała zawału serca, szukała u nich pomocy.

- Ustalamy, czy i kto winny jest śmierci - mówi Andrzej Zawadzki, pełniący funkcję zastępcy Prokuratura Rejonowego w Olecku. - Aktualnie przesłuchujemy świadków: członków rodziny pokrzywdzonej kobiety i czekamy na wyniki sekcji zwłok oraz opinię biegłych. Po otrzymaniu tych dokumentów będziemy podejmowali decyzje merytoryczne.

Lekarze nie pomogli

Do tragicznego zdarzenia doszło na początku tego miesiąca. 52-letnia Małgorzata J. - mieszkanka Olecka źle się czuła i wybrała się na wizytę do lekarza rodzinnego. Ten przeprowadził badanie i przypisał lekarstwa. Miał uspokajać, że nic złego się nie dzieje.

Dzień później, mimo zażywania tabletek, sytuacja się nie poprawiała, a wręcz przeciwnie. Kobieta skarżyła się na coraz większe duszności, nie miała siły chodzić. A że była to sobota, więc wraz z mężem wybrała się na izbę przyjęć do oleckiego szpitala. To jedyna możliwość uzyskania pomocy lekarskiej w miasteczku w dniach wolnych od pracy.

Dyżurujący lekarz zbadał Małgorzatę J., ale podobno nie zauważył żadnych niepokojących objawów.

- Nie zatrzymał w szpitalu, ani nie skierował do kliniki kardiologicznej - opowiada nam osoba z rodziny zmarłej. - Stwierdził, że lekarstwa są dobre i nic złego się nie dzieje. A jeśli dolegliwości nie ustąpią, to powinna kontaktować się z lekarzem rodzinnym.

Małgorzata J. wróciła więc do domu, a dwie godziny później zmarła. Lekarze wstępnie orzekli, że przyczyną śmierci był zawał serca.

- Zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną pokrzywdzonej, zarówno w poradni, jak i w szpitalu oraz wystąpiliśmy do sądu o zwolnienie medyków z tajemnicy lekarskiej - dodaje prokurator Zawadzki.

Dopiero po decyzji sądu śledczy będą mogli ich przesłuchać.

Biegli muszą ocenić

Decydującą w tej sprawie będzie opinia ekspertów, którzy ocenią, czy, a jeśli tak, to na którym etapie leczenia doszło do zaniedbań ze strony oleckich lekarzy. Prokurator Zawadzki szacuje, że na stanowisko biegłych trzeba będzie czekać kilka miesięcy.

W czwartek w szpitalu nie było osoby upoważnionej do rozmowy z prasą.

Dodajmy, że za nieumyślne niedopełnienie obowiązków lekarzom grozi do trzech lat więzienia. Ale w naszym regionie nie zdarzyło się jeszcze, by medyk trafił za kraty. Z reguły dostaje wyrok w zawieszeniu.

Helena Wysocka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.