Joanna Krężelewska

Zrzutka na karetkę dla noworodków. Silne wsparcie akcji wdzięcznej mamy

- Będziemy kontynuować zbiórkę - zapowiedziała Aleksandra Stenka. Dyrektor Kondaszewski dodał, że po remoncie oddziału dziecięcego każdy grosz na sprzęt Fot. Radek Koleśnik - Będziemy kontynuować zbiórkę - zapowiedziała Aleksandra Stenka. Dyrektor Kondaszewski dodał, że po remoncie oddziału dziecięcego każdy grosz na sprzęt będzie na wagę... zdrowia!
Joanna Krężelewska

Pani Aleksandra nazwała swą fundację „Marzenia do Spełnienia”. I właśnie jedno spełniła - dzięki jej inicjatywie i wsparciu wielu osób Szpital Wojewódzki w Koszalinie otrzyma nowoczesną karetkę neonatologiczną.

Ta historia kończy się podwójnym happy endem. - Wciąż trudno mi o tym mówić, ale wszystko zaczęło się, kiedy w kwietniu ubiegłego roku ciężko zachorował mój synek. Lekarze i pielęgniarki z koszalińskiego OIOM-u dziecięcego uratowali mu życie. Widziałam ich wielkie zaangażowanie i poświęcenie - wspomina Aleksandra Stenka. Gdy rodzice dowiedzieli się, że walka o życie syna jest wygrana, chcieli odwdzięczyć się za troskę i opiekę. Zapytali, co jest najbardziej potrzebne na oddziale. Odpowiedź brzmiała: karetka neo-natologiczna.

- To specjalistyczna karetka do przewozu wcześniaków i noworodków - mówi Andrzej Kondaszewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. - Rocznie wykonujemy około 160 transportów - zarówno z naszego szpitala do Gdańska czy Szczecina, jak i z innych szpitali do Koszalina.

Transporty medyczne wykonywane są na obszarze aż 7 szpitali powiatowych wschodniej części województwa zachodniopomorskiego - także Kołobrzegu, Szczecinka, Sławna, Wałcza, Połczyna-Zdroju i Białogardu. - Szpital dysponuje karetką, jednak ma ona już 11 lat, a sprzęt wykorzystywany do ratowania noworodków będących w stanie zagrożenia życia, choć regularnie serwisowany, jest już przestarzały. Dlatego chylę czoła przed tym, co zrobiła pani dla naszych najmniejszych pacjentów - zaakcentował dyrektor Kondaszewski, zwracając się do pani Aleksandry.

Zbiórka trwała 11 miesięcy. W tym czasie na konto fundacji wpłynęło niemal 100 tysięcy złotych. - W komentarzach do wpłat czytaliśmy wzruszające słowa od wdzięcznych rodziców, których dzieci również ratowane i leczone były w Koszalinie - podkreśliła Aleksandra Stenka.

100 tysięcy to jednak jedna siódma potrzebnej kwoty. Karetki kosztują średnio 450-500 tys. złotych, jednak specjalistyczny sprzęt do ratowania życia najmłodszych jest droższy. Pani Aleksandra z prośbą o pomoc zwróciła się do władz województwa. - Poruszyła nas ta prośba. W województwie karetki neonatologiczne są dwie - druga w Szczecinie. Znaleźliśmy potrzebne 600 tys. złotych i już dziś szpital może rozpocząć procedurę zakupu - powiedział wczoraj Tomasz Sobieraj, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego.

I tak marzenie się spełniło - możliwe, że zakup uda się sfinalizować jeszcze w tym roku.

Joanna Krężelewska

Rocznik 1983. Absolwentka Wydziału Nauk Historycznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Studentka psychologi na Uniwersytecie Gdańskim. Od 2006 roku dziennikarka „Głosu Pomorza”, dziś „Głosu Koszalińskiego”. Na łamach dziennika relacjonuje przebieg procesów sądowych w sprawach karnych. Pisze o kulturze, sprawdza, co dzieje się w gminie Sianów i gminie Karlino. Na gk24.pl prowadzi magazyn poświęcony kulturze. Autorka książki „Historia pisana zbrodnią”, poświęconej najgłośniejszym procesom sądowym w sprawach karnych, które toczyły się przed koszalińskim sądem po II wojnie światowej. Nałogowo czyta, szczególnie kryminały i przepisy kulinarne. Uwielbia podróże, żeglowanie, wycieczki rowerowe, las i mokry nos psa Muffina.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.